Kilka dni temu po uruchomieniu silnika pojawiło się piknięcie, a na wyświetlaczu komunikat Usterka wtrysku. Dodatkowo zapalił się czerwony napis STOP, pomarańczowa kontrolka z kluczem i znaczek od ESP.

Najdziwniejsze jednak jest to, że auto jeździ normalnie z tą samą mocą co dotychczas.

Wybrałem się wczoraj do serwisu, gdzie niestety chyba tylko jeden elektryk, który ma zbyt duże obłożenie pracą.
Nie podłączyli mojego autka z braku chęci i czasu.
Padła tylko odpowiedz, że może być 200 przyczyn zapalenia się tych kontrolek!
Moje pytanie pod kątem, czy mogę nadal tak śmigać? Nie zakazali i puścili dalej.
Zostałem zapisany na poniedziałek po świętach, tj. 29.12.2014r.

Wolę poczekać na dłuższą wolną chwilę na warsztacie, bo chcę ich jeszcze wykorzystać do kilku drobnych usterek.
Czasami skrzypi mi coś w fotelu kierowcy i w pedale sprzęgła.
Zobaczymy czy potrafią temu zaradzić.

Oczywiście zdam relację po wizycie w pilskim salonie Renault i ocenię ich pracę.

Ale to po świętach...