No i stało się pierwsza kolizja drogowa w fordzie. W drodze do pracy jadąc sobie prawym pasem prosto pan fiatem linea z lewego postanowił skręcić w prawo. Sam manewr bardzo prosty i z reguły kończący się 100% skutecznością pod warunkiem, że nikt nie znajdzie się na drodze. W tym wypadku ja stanąłem . Co do tego kto zawinił nikt nie miał wątpliwości, nawet policja wezwana na życzenie kierowcy fiata. Z decyzją policji co do stwierdzenia winnego kolizji skontaktowałem się z ubezpieczalnią Benefia, tam właśnie sprawca miał wykupioną polisę OC. Bardzo miły kontakt szybko umówiono mnie z rzeczoznawcą (na 2 dzień już był) bardzo fachowym itp. porobił zdjęcia pomierzył wszystko co dało się zmierzyć pogawędził itd. i na tym się skończyło, jeśli chodzi o miło. Szkoda ewidentna jak na załączonych fotkach ( błotnik, zderzak, i drzwi) wycena (z pupy wzięta) przemilcza koszt lakierowania zderzaka mimo zdarcia powłoki lakierniczej, zdeformowany błotnik wyceniono na 68,33!!! gdzie najtańsza używka na allegro za 150 chodzi, drzwi lekko wgniecione i naturalnie też ostro potraktowany lakier 120zł. Za lakierowanie tych elementów mam przekazać lakiernikom 372zł - ktoś wie może kto mi za tyle to zrobi (we Wrocławiu stawka za element 300-400zł)?? Podsumowując ich wycenę mam się zadowolić 1275,07zł Jawna kpina. Szykuję się długa walka chyba, że oddam auto do serwisu forda i niech się rozliczają z nimi bezgotówkowo.. a jeszcze wezmę na ich koszt auto zastępcze ( podobno mam takie prawo) bo samochodem codziennie dojeżdżam do pracy ( ok 40km).

Chętnie posłucham porad jak walczyć o swoje z tymi złodziejskimi przedsiębiorstwami.