wreszcie po dwóch tygodniach oczekiwania 3 dni temu przeszedł materiał na wygłuszenia podłogi. Musiałem dorobić nowe ze względu na to że stary filc (ten który jest pomiędzy dywanami a blachą) nie nadawał się do niczego. Tu gdzie było składowane wnętrze zalęgły się myszy i niestety podpasowało im wygłuszonko. Na szczęście tylko ten filc opier..... Tak więc zamówiłem gruby filc i wyprodukować nowe wygłuszenie. Wyszło tak jak fabrycznie. Różnica na zdjęciach wynika tylko z innego oświetlenia ale jest to docinane z tej samej rolki więc kolory są identyczne takie jak na pierwszym zdjęciu.
Dwa dni pracy i już jest poskładany.
Niestety podczas składania stwierdziłem że podsufitka nie przeżyła. Gąbka którą była podklejona utleniła się i wszystko odlazło od styropianu. Teraz będę musiał poszukać nowego materiału na podsufitkę i tylne słupki żeby wszystko było w tym samym kolorze no i przede Wszystkim żeby było nowe i czyste.