Hej.
Tak jak mówiłem samochodów jest kilkadziesiąt więc bez owijania w bawełnę będę pisał dalej

6. VW Golf IV 1998 r 1.8 TDI

Jeden z nielicznych diesli w mojej karierze. Auto fenomen, bo jak nazwać ten pospolity kompakt, który nawet po 10 latach trzyma wyższą cenę niż większe auta VW? Dla mnie jest to minusem, gdy chciałem zakupić. Goły i wesoły egzemplarz a cena w okolicach 10 tysięcy złotych, lekka przesada... Co do samego auta, chyba najbardziej popularna w Polsce wersja, która jest ekonomiczna, dynamiczna a i rodzinę wszędzie dowiezie.
Ocena 7/10
Czy kupiłbym ? Nie

7. Renault Modus 2004

Jedno z chyba najbrzydszych wg mnie aut, którymi jeździłem. Mówią, że o gustach się nie dyskutuje, ale ten samochód jest kosmiczny zarówno z zewnątrz, jak i ze środka. Nadrabia za to osiągami i prowadzeniem. Aczkolwiek w skrócie to egzotyczne auto...
Ocena 6/10
Czy kupiłbym ? Nie

8. Opel Omega Kombi 2.0 Diesel 1997

Ogromny samochód o dość karłowatych kształtach, który jest przedstawicielem wyższej klasy niż Vectra. Istny krążownik szos dla sporych rodzin z dużymi bagażami. Silnik przyzwoity do takich gabarytów, aczkolwiek bardzo usterkowy samochód...
Ocena 6/10
Czy kupiłbym? Nie

9. Rover 620

Kolejna limuzyna z dawniejszych lat, których koszt teraz jest minimalny a przyjemność z jazdy i wyposażenie bogate. Ten diesel świetnie sobie radzi na długich trasach a zabierze na swój pokład 5 osób nawet większych gabarytów. Szczerze byłem pod wrażeniem samochodu za 3k, który od razu jechał spalając 6 litrów ON...
Ocena 8/10
Czy kupiłbym? Tak

10. Fiat Ducato

Największy samochód ze stawki, którym jeździłem. Dostawczak pełniący wiele funkcji, nawet krążownika dalszych tras i na co dzień. O dziwo wygodnie się parkuje, wysoka pozycja za kierownicą pomaga w podróżowaniu miastem. Kilka absurdów jak na przykład hamulec ręczny dziwią i utrudniają jazdę, ale polecam przedsiębiorcom
Ocena 7/10
Czy kupiłbym? Nie

Kolejna dawka już niedługo, a pamiętajcie jeszcze się nie skończą W końcu to moja praca, jeździć i sprawdzać