Witam ponownie!

Można powiedzieć, że się udało, usterka usunięta. Ale przyczyną nie był brak czynnika chłodzącego (patrz wpis "klimatronic"), przegryziony kabel przez kunę, ani też (na szczęście) żadna poważna awaria sprzęgła czy kompresora.
Ducha wyzionął czujnik ciśnienia klimatyzacji, który nie pozwalał na jej włączenie. Co ciekawe- mechanik twierdzi, że Audi montowało przez jakiś czas czujniki z innym gwintem i nie można kupić zamienników z takim gwintem. Dlatego mój mechanik kupił taki czujnik używany na złomie za 100 zł, do tego wziął 50 za montaż oraz 50 za odgrzybianie klimatyzacji.

Co sądzicie o tym czujniku? Też macie z tym jakieś doświadczenia? I co sądzicie o cenach mojego mechanika?
Proszę o komentarze.

Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy...