Przyznam szczerze, że nigdy nie uważałem się za wymagającego kierowcę, dla mnie najważniejsze było to, by auto miało sprawne serce, było duże i miało wspomaganie kierownicy.. i takie też auto kupiłem.
W ciągu ostatnich dni, gdy temperatura sięgała grubo ponad 20 kresek zacząłem zmieniać swoje upodobania. No cóż z wiekiem człowiek staje się wygodniejszy i bardziej wymagający (w zeszłym roku przetrwałem Lanosem wyjazd do Budapesztu 25 lipca, a trzeba przyznać, że podczas wyścigu F1 atmosfera dosłownie i w przenośni była gorąca).
Szlag człowieka trafia gdy jest na dworze taka temperatura a Ty masz w aucie centralkę grzania uszkodzoną (czyt. połamane uchwyty cięgien ) i jest się wybitnym leniem (już dawno powinienem zakupić nową na Allegro) to potem tak się ma...
Nawiew mogę ustawiać "manualnie".. sięgając ręką pod deskę rozdzielczą i przekręcając to cudeńko, które powinno "z automatu" się obracać po przestawieniu na panelu przednim
Na domiar złego urwało mi się cięgno temperatury nawiewu i powietrze zbyt chłodne nie jest. Coś czuję, że chyba częściej będzie trzeba podróżować samochodem służbowym... Citroen Berlingo rocznik 2009 z klimatyzacją automatyczną.. miodzio