I o tym jak postanowiłem samemu odmłodzić klapę ... pierwszy raz w ręku miałem pistolet malarski i zmagałem się z rdzą. Sprawa dokładniej dotyczyła okolic wycieraczki, boczków klapy i nad znaczkiem opla był już mega ogromny bombel z którego juz lakier nawet odpadł. W sumie myślę, że jeszcze troszkę pojeżdzę tym samochodem więc troszkę zadbałem tym razem właśnie o klapę. Szlifierką kontową idealnie wyczyściłem wszystko do gołej blachy, pół dnia mi to prawie zajęło ... później potraktowałem wszystko podkładem epoxydowym a następnie szpachla, duuuuuuzio szpachli no i ścieranie szpachli później całość jeszcze raz odtłuściłem benzyną ekstrakcyjną i położyłem podkład akrylowy. Podkład następnie zmatowiłem papierem p800 i dziś z wielkim strachem prysnąłem lakierem może rewelacji jakichś cudownych nie ma to i tak jestem zadowolony z efektu, lepsze to niż dziury w klapie od rdzy ...

Pozdrówki dla tych co sami ogarniają swoje samochody