Czesc!

Auto kupione dwa miesiace temu a na liczniku pojawilo sie juz 186 000 km - czyli az 14 tys przybylo!

W miedzyczasie odwiedzilem serwis BMW, wykonalem przeglad i wymienilem olej plus klocki (tyl) - 2600 zl. Po analizie okazalo sie, ze auto jezdzilo na tym samym oleju od przebiegu 144 000 km - i choc te interwaly wymian co 40 000 km sa lekko przesadzone, to pozwalaja znacznie obnizyc koszty eksploatacji. Kolejna wymiana przypada u mnie na prawie 220 000 km.

Do tego zaproponowano mi wymiane tarcz (1400 zl) i odbojow w zawieszeniu (800 zl). Z oferty nie skorzystalem bo auto za najpozniej 13 000 km i tak mnie opusci.

Oprocz tego samochod odwiedzil ze mna dwa razy Nordschleife: w sumie zrobione 12 kolek Jak kazda 3-ka, auto spisalo sie zaskakujaco dobrze i dotrzymywalo tempa znacznie szybszym autom.
W skrocie: 3-ka 325d z dobrym wyposazeniem to takie optimum. Spala bardzo malo, na torze daje rade, na autostradzie pojedzie i 240, a jesli trzeba to przewiezie komfortowo rodzine i szafki z Ikei. Watpie ze istnieje drugie tak dobre auto.

Ciekawe spostrzezenia: auto ma z przodu dosc spory naciag, przez co ochrona felgi prawie nie istnieje. Mimo mojej uwagi juz 3 razy przejechalem felga po krawezniku az zgrzytalo
Drugi problem: kto zamawia niemal pelne wyposazenie auta bez pakietu lusterek? Nawet nie chodzi o to, ze sie nie skladaja - ale o to, ze przy cofaniu prawe nie obniza sie automatycznie.

Poszukiwania nastepcy juz sie rozpoczely, planowana jest tym razem klasa ciezka: M550d.

Do kolejnego wpisu, pewnie przy sprzedazy auta!