W sytuacji, gdy nie ma się kanału a trzeba coś grzebnąć pod silnikiem . Tym razem trzeba było przykręcić osłonę silnika. Z pomocą 2 desek, 4 małych pieńków zrobiłem rampę na którą wjechałem, ale że pod spodem było nadal za ciasno, podniosłem samochód ma maxa i wtedy mogłem na luzie zrobić co potrzeba.

Dla zaniepokojonych kwestią bezpieczeństwa - deski nawet się nie ugięły, odległość między punktami podparcia była niewielka. Zdjęcie zrobiłem zaraz po wjechaniu na "rampę", ale zanim się położyłem pod spód, deski dodatkowo jeszcze podparłem, tak więc było bardzo bezpiecznie

Z ciekawości zmierzyłem prześwit do progu w różnych położeniach:
- gleba (w najniższym położeniu) - 15 cm
- jazda (normalna wysokość podczas jazdy) - 18 cm
- teren (wysokość podczas jazdy terenowej) - 26 cm
- serwis (najwyższe położenie, serwisowe, ewentualnie ostrożny przejazd) - 28 cm - nieźle, ale i tak za mało do majstrowania na leżąco pod samochodem
ale muszę jeszcze te pomiary powtórzyć.