Od jakiegoś czasu podczas stania w korku pedał sprzęgła zasysało do podłogi i trzeba go było odciągać do góry po czym chodził już normalnie. Było dwóch podejrzanych siłownik sprzęgła i pompa sprzęgła (u mnie jest sprzęgło hydrauliczne powiązane z układem hamulcowym). Jako że nie potrafiłem sam tego zdiagnozować auto poszło do serwisu. Majster też miał problemy z diagnoza bo problem występował sporadycznie(nie była to ewidentna usterka). Po długim grzebaniu winowajcą okazała się pompka. Po wymianie, sprzęgło chodzi znakomicie, a poprawa ciśnienia płynu pozytywnie wpłynęła na sprawność hamulców. Jestem zadowolony że problem został usunięty bo jak bym zwlekał to któregoś pięknego dnia pedał mógłby wpaść w podłogę i już nie wrócić, a wtedy tylko laweta. Pompka jaką zastosowałem to oryginał bo nie wieże w trwałość chińskich zamienników, a kwota jaką zostawiłem u mechanika to 250zł(część+robocizna), więc nie ma tragedii