Zeszły weekend nie był łaskawy dla Goferattiego, oberwała szyba czołowa, antenka i lusterko...

Pierwszą "usterką", jaką zauważyłem, gdy wsiadłem, ruszyłem i włączałem się do ruchu, patrząc w lewe lusterko, było dziwne wrażenie, iż jest nieco krzywe, nie myliłem się. Wygląda jakby się ktoś na nim powiesił i próbował urwać, niestety dla sprawcy nie uległo i "tylko" się skrzywiło.

Kolejną niespodzianką, jaka wpadła mi w oko była urwana antenka, co odbiło się oczywiście na prawidłowym odbiorze stacji radiowych.

Ostatnia była szyba, co jest najbardziej dotkliwe nie tylko finansowo, ale też ze względu na niezwykłą sympatię do autka .

Jednakże nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Sytuacja zmotywowała mnie, żeby w końcu wymienić szybę czołową, chociażby ze względu na to, iż jest dość mocno porysowana i przy jeździe nocą refleksy reflektorów aut jadących z naprzeciwka dość mocno utrudniają jazdę.

Skąd w ogóle taki tytuł? Otóż w weekend sąsiedzi sobie ostro popili i jak to mają w zwyczaju, wyładowują agresję na różnych przedmiotach - najczęściej nie swoich ;/... Dodatkowo inna sąsiadka szczegółowo opisała charakterystyczną postać jednego ze sprawców. Niestety za rękę nie złapałem, twardych dowodów w postaci zdjęć czy filmu nie mam, więc organy ścigania niewiele tu pomogą .