Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy ast » Jest takie miejsce czyli trochę historii - III Tara







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika ast
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1106 razy
Data wydarzenia: 26.10.2011
Jest takie miejsce czyli trochę historii - III Tara
Kategoria: inne
NIESZKOWICE

Tym razem było bardzo ciężko. Mieli blisko 100 koni i wiele innych zwierząt. To, co było ich własnością trzeba było rozebrać, załatwić transport, przenieść, załadować - rozładować i tak codziennie. Wolontariusze, którzy wtedy im pomagali dzisiaj powinni być na piedestale.
Jak zwykle Ikar pracował za dziesięciu. To on wraz ze Scarlett pojechał do pustych Nieszkowic by szykować je na przyjęcie tak ogromnej ilości zwierząt. Piotr w Porębach ładował transporty desek i innych materiałów, szykował wszystko do opuszczenia Poręb, wraz z wolontariuszami opiekował się zwierzętami. Gdy Ikar grodził teren, Scarlett wysłużonym już busem jeździła tam i powrotem przewożąc wszystko co „nasze” na nowe miejsce - wykonując czasem 3 kursy dziennie tj. 600 km. A miała w tym czasie połamane kości śródręcza (na szczęście lewej ręki; samochód nie miał wspomagania i na zakrętach było ciężko).

Nieszkowice – pałacyk częściowo bez okien, bez drzwi, bez prądu jak wszystkie budynki na terenie obiektu, bez pieców, bez wody. Jedyny hydrant stał na środku dziedzińca. Wszechobecna wilgoć, w wielu pomieszczeniach osunięty tynk, który leżąc na podłodze sprzyjał jej gniciu. Wszędzie śmieci, rupiecie, szkło.

Obiekty gospodarcze to byłe świniarnie z kanałami gnojowymi wypełnionymi mazią, wszędzie wystające pręty po wyciętych kojcach. Mury w fatalnym stanie, cegły miejscami przy dotyku miękkie. Dach w bardzo złym stanie. Stodoły nie było w ogóle.

Scarlett z Ikarem spali w holu pałacu (mimo bardzo zimnych nocy). Gdy psy szczekały zrywali się na równe nogi. Musieli tak czuwać - pierwszy transport słupków dębowych złożony na dziedzińcu zniknął trzeciego dnia.

Następny etap - zwożenie koni wynajętymi dwukonnymi przyczepami (drobne zwierzęta Scarlett przywiozła busem). W tym samym czasie wynajęta firma adoptowała obiekty gospodarcze na stajnie. W Porębach trwały równie intensywne prace. Ludzkie zmęczenie wykorzystywali złodzieje. Najlepszy materiał, czyli rozebrane i ułożone w sterty słupy, żerdzie, deski, kantówki - w nocy znikały.
Tak oto (w skrócie) wyglądała przeprowadzka do Nieszkowic. Opuścili ukochane Poręby. Tam bardzo szczęśliwi, uratowali wiele cierpiących zwierząt, wiele pożegnali na zawsze, Tamto miejsce pozostało w ich sercach.

W Nieszkowicach pracowali bez wytchnienia. Budowy, zabezpieczanie obiektów, sprzątanie terenu (w szczególności szkła), opieka nad zwierzętami, oraz wszystkie prace z nimi związane. Ikar celowo nie poszedł na studia, zrobił rok przerwy w edukacji – wiedział ze nie może inaczej, przecież trzeba pomóc.
Nadeszła zima, nazwana przez meteorologów – zimą stulecia. Pewnego dnia rano Scarlett budząc Dawida zobaczyła jego gałki oczne nabiegłe krwawymi naciekami. Natychmiast zawiozła dziecko do okulisty. Okazało się, że z zimna rogówki na gałkach ocznych zaczęły się odklejać. Prosto od lekarza zawiozła dziecko do domu swojej mamy - do Wrocławia. Tam Dawid przebywał prawie 3 miesiące w ciepłym domu pod opieką babci. Gdy potworne mrozy odeszły wrócił do Nieszkowic i do szkoły, do klasy „0”.

Zwierzęta były zabezpieczone. Miały na szczęście małe boksy, więc było im w miarę ciepło. Wodę lali wężami z hydrantu, kilka razy dziennie zwijając i rozwijając sztywne zwoje, układając blisko źródła ciepła by je rozmrozić. Wszyscy, którzy pomagali w tamtym czasie byli bohaterami - i pozostali wspaniałymi ludźmi.

Przetrwali. Przyszła wiosna, a z nią nic innego tylko „lato stulecia” – susza. Pastwiska wypalone, więc musieli karmić konie sianem, czyli nie można było nic zaoszczędzić na jesień i zimę.

Ponieważ cały czas budowali, pewnego dnia Scarlett z Ikarem pojechali do Wołowa po większą ilość gwoździ. Ikar wszedł do sklepu, a Scarlett odpoczywała w samochodzie. Czekała na syna i otworzyła skrytkę, z której wypadła mapa samochodowa. Na niej kiedyś ołówkiem zaznaczyła trzy miejscowości: Małowice, obok Piskorzyna i niedaleko Piotrowice. Kilka lat wstecz, gdy mieszkali jeszcze w Porębach i wydawało się im, że zostaną tam na zawsze Scarlett (jak to kobieta i jej intuicja) profilaktycznie wysłała zapytanie do ANR czy nie wróciły do zasobu obiekty po byłych PGR-ach mogące pomieścić około 150-200 koni wraz z przyległą ziemią.
Otrzymali wtedy 3 oferty. Oczywiście Scarlett pojechała je obejrzeć wraz z urzędniczką z ANR.
Małowice odpadały - przez środek łąk przebiegała czynna linia kolejowa, a po obiektach pozostały resztki murów.
Piotrowice – piękny pałac (fundacji nie byłpotrzebny), za to małe obiekty gospodarcze w centrum wsi, bez ziemi.
Piskorzyna – gdy Scarlett zobaczyła to miejsce była gotowa całować ziemię po której stąpała. Ogromna stodoła, duże obiekty gospodarcze, wysokie bardzo zdrowe mury, doskonały dojazd, Pałacyk - w środku: na sufitach zdobienia oraz rozety, stare 100- letnie piece, wzdłuż schodów poręcze wypełnione rzeźbionymi tralkami, kute bramy wjazdowe. Folwark co najmniej 10 razy większy od obiektów w Porębach.

Po powrocie do Poręb opisała Piotrowi i Ikarowi folwark. Wysłali pismo do ANR, że są zainteresowani dzierżawą. Po kilku dniach, Scarlett i Piotr z przyjacielem Marcinem pojechali do Piskorzyny (Ikar wraz z wolontariuszami w tym czasie został w Porębach i opiekował się zwierzętami). Na miejscu Piotr mówił, że nawet jeżeli zdobędziemy ten obiekt, to jest on zbyt wielki abyśmy dali radę go „ogarnąć”, Marcin stwierdził że to jest zbyt piękny obiekt, aby udało się nam go zdobyć. Scarlett błagalnie patrzyła im w oczy (jakby to oni byli decydentami) i mówiła : „Musimy go zdobyć, musimy. To jest idealne miejsce, by stworzyć w nim raj dla koni”. Wrócili do domu, a po 2 tygodniach otrzymali informację, że ANR pomyliła się i obiekty są w dzierżawie. Na ładnych kilka lat o Piskorzynie zapomnieli.
Do dnia, kiedy Scarlett i Ikar byli w Wołowie na zakupach. Nie namyślali się zbyt długo, od razu tam pojechali (18 km trasa Wołów – Piskorzyna). Jadąc Scarlett nie była pewna czy to ten folwark, który oglądała kilka lat temu, ale gdy wjechali na teren nie miała wątpliwości – tak, to jest to miejsce. Nie było już kutych bram. Nie było wielu okien, skrzypiały na wietrze otwarte drzwi, rozety, zdobienia, piece – zniknęły. Wszędzie rowki w tynku po wyrwanych kablach. W holu pałacyku wypalona dziura w podłodze, gdzie palono ognisko a w nim resztki spalonych poręczy i tralek. Wrócili do Nieszkowic i jeszcze tego samego dnia napisali pismo, że są zainteresowani obiektami wraz z przyległą ziemią w Piskorzynie.

Po kilku miesiącach udało się im wynająć Folwark w Piskorzynie. Podjęli się „Ryzykownej Gry”. Częściowo ogrodzili ogromne padoki dla koni, zbudowali ogrodzenia dla kóz, owiec, psów, świń, bydła. Było to w 2007 roku.
Od tamtej pory pieniądze inwestowali w Piskorzynę i korzystali z łąk w Nieszkowicach. Zatrudnili bezdomnego człowieka który miał pilnować obiektów w Nieszkowicach, zabezpieczać je, łatać stare dziury w dachach itp.
W „międzyczasie” przewozili wszystko co dla nich było niezbędne. Marzeniem Scarlett było stworzyć tam azyl dla dzikich zwierząt z wypadków, takich które zbyt okaleczone nie mogły wrócić do natury. Niestety w życiu tak już jest - coś za coś. Nieszkowice dla nich są już stracone.
Ostatnia aktualizacja: 26.10.2011 11:01:30
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2 komentarze
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
5 komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
66 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl