Spotkała mnie dosyć ciekawa usterka po kupnie tego auta. W zasadzie nie do wykrycia przed zakupem. Tzn, auto dopóki było zimne jechało prawidłowo. Kiedy zaczynało się rozgrzewać, silnik gasł. Zapalała się kontrolka "check engine" i świec żarowych. Można tak było rano na zimnym silniku przejechać do 10km. Następnie 20 minut postoju i 3-5 km jazdy. Przy czym po wymianie termostatu stawał jeszcze częściej. Zostałem postraszony wizją wymiany pompy ze sterownikiem za jakieś okazyjne 7000 PLN. Jednak okazało się że padły dwa halotronowe czujniki położenia wału. Lubią padać parami - dolny i górny. Jeżeli więc ktoś będzie miał podobne objawy niech znajdzie dobrego mechanika i nie da sobie wcisnąć ciemnoty!