Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy tofana
»
Jak zabezpieczyć swój pojazd przed kradzieżą czyli zrób to sam! ;-)
Wpis w blogu użytkownika
tofana
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 6465 razy
Data wydarzenia: 24.01.2011
Jak zabezpieczyć swój pojazd przed kradzieżą czyli zrób to sam! ;-)
Kategoria: inne
Współcześnie każdy samochód jest zabezpieczony przed kradzieżą na kilka sposobów. Jednak to nie wystarcza. Wprawiony przestępca i tak sobie poradzi. W tym temacie toczy się ciągła walka zbrojeń. Każdy nowy rodzaj zabezpieczenia szybko doczekuje się narzędzi, które służą do jego złamania. Nie jest istotne, że obecnie mamy do czynienia z zaawansowana elektroniką.
A może warto pomyśleć o jakimś dodatkowym dobrym zabezpieczeniu?
Przedstawiam kilka "świetnych" patentów.
Ostatnia aktualizacja: 20.02.2011 16:10:59
Najnowsze blogi
Dodano: 20 godzin temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
4
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 19 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Świetne! Tego nie znałam!
http://www.youtube.com/watch?v=MskY3KIpP1Q
Pozdrawiam
Hehe, wygląda na prototyp Zaporożca.
A może to wersja podwórkowa dla dzieci?
Trzymam czarną owcę w aucie.
W byłej Audi była sama mocna niebieska dioda do alarmu a on tak na serio nie chodził,w nocy przychodzący dziwili się co to tak mruga.
prosimy więcej takich wpisów
ps ja miałem takie sny jak jeszcze prela na dworze nocowała
pzdr
Zuchwałym kradzieżom S.T.O.P.
Ja też przyznam się do jednego. Otóż w czasach zamierzchłej przeszłości, gdy byłem właścicielem malucha w wersji eksportowej, stosowałem genialny w swej prostocie sposób na unieruchomienie auta. Polegał on na odłączaniu i zabieraniu ze sobą cienkiego przewodu łączącego cewkę z obudową aparatu zapłonowego. Aby ułatwić sobie tę czynność, przewód od strony aparatu wyposażyłem w złącze konektorowe (od strony cewki był oryginalny konektor) i odtąd wypinanie go nie stanowiło absolutnie żadnego problemu. Bez tego kabelka silnik nie zapalał, a było mało prawdopodobne, by złodziej udający się "na łowy" dysponował takim właśnie przewodem...