Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Ford Fusion Franek » Jak nie uszczelniacz to ...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Ford Fusion
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 3087 razy
Data wydarzenia: 05.05.2011
Jak nie uszczelniacz to ...
Kategoria: awaria
A było tak pięknie, olej wymieniony, uszczelniacze na półosiach też, więc tylko lać i jeździć, ale na szczęście ... przyszła zima.
Jadąc do pracy w poniedziałek, 01.05.2011 chciałem się ogrzać, włączając ogrzewanie w Franku. Ale cóż, po przejechaniu kilku kilometrów ogrzewanie nie działało. Jakoś dojechałem do pracy.
Po pracy postanowiłem poszukać usterki.
Zaglądam do zbiorniczka z płynem chłodzącym, a tam kilka kropel. Więc pod market, litr płynu do koszyka i do samochodu. Po wlaniu całej butelki zauważyłem kałużę pod samochodem. Po oględzinach okazało się, że cieknie z przewodu powrotnego z silnika do zbiorniczka wyrównawczego.
Przewód był tak zamontowany, że wirujący wentylator ocierał się o niego, a że jest on plastikowy, to w końcu go przetarł.
Więc powrót do marketu, taśma wodoodporna, 4 liry płynu do chłodnicy i znów do samochodu.
Na parkingu na szybko pokleiłem przewód i jakoś dojechałem do domu, ale pod samochodem była już kałuża wody. Na szczęście 3 maja był dniem wolnym, więc wymontowałem przyczynę problemów z samochodu i w śnieżny, zimowy, majowy dzień postanowiłem go naprawić. Dziurka nie była zbyt duża więc kupiłem w markecie budowlanym dość dobry (przynajmniej tak pisali) klej i taśmę samowulkanizującą.
Na dziurkę nakleiłem maleńką łatkę z gumy, następnie wszystko owinąłem dość ciasno taśmą samowulkanizującą, która pod wpływem rozciągania staje się plastyczna a po nawinięciu jest szczelna i wytrzymała jak guma.
To wszystko w miejscu uszkodzenia zabezpieczyłem jeszcze koszulką termokurczliwą i na koniec owinąłem solidną taśmą wodoszczelną.

Środa była chwilą prawdy, ale przejechałem już ponad 150 km i proteza trzyma.
Będę musiał ten przewód wymienić, ale jak na razie nie po drodze mi do serwisu.

A tak na marginesie, to dziwne, że mimo małej (ok 1,5 litra) ilości płynu chłodzącego temperatura nie przekroczyła 90 st. C. Wiem, że diesle nie grzeją się tak jak silniki benzynowe i że nie było upałów, ale mimo wszystko to dziwne, że silnik chłodzony tylko olejem, nie przegrzał się.

A wszystko dzięki temu, że zima wróciła. Tak to bym nie wiedział, że nie mam płynu chłodzącego i latem mogłoby być krucho.

Dziękuję zimo, ale już naprawiłem usterkę, więc możesz spokojnie odejść na zasłużony odpoczynek do grudnia... :-)
Dodano: 14 lat temu
... czyli nie ma tego złego? Powodzenia życzę!
W gruncie rzeczy to sympatyczne autko! :)
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez darek-k
Od początku stuki zaczęły się 2 listopada 2025 doradców na FB i lokalnych co nie miara podejrzenia padały że to panewki lub -- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony -- wtryski ...
3 komentarze
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1 komentarz
Dodano: 15 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej. Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
34 komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl