Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1489 razy
Data wydarzenia: 08.10.2013
Jak nie urok, to sraczka...
Kategoria: zmiany w aucie
Wpis zapowiada się dość długi, bo w ciągu ostatnich dwóch dni sporo się działo z Astrą. Zacznę może chronologicznie, a zarazem od tej przyjemnej części.
Od dwóch miesięcy przymierzałem się do poprawienia fabrycznego nagłośnienia w Astrze. Na początku myślałem, że uda mi się tego dokonać niewielkim kosztem, ale dość szybko zrezygnowałem z tego pomysłu i postanowiłem podejść do tematu na poważnie. Temat nabrał rozpędu, gdy odbierając osobiście wypatrzony na allegro wzmacniacz okazało się, iż jego właściciel prowadzi pobliski, jeden z większych w Krakowie zakładów car audio. Rozmawialiśmy ponad godzinę m.in. o tym czy zestaw, który sobie wymyśliłem ma sens i robiąc w nim niewielkie korekty. Już kilka dni później byłem umówiony na montaż a finalna wersja prezentowała się następująco:
-wzmacniacz DLS CA40
-pełne tłumienie obu drzwi matami stp z serii gold
-z przodu głośniki Morel Tempo 6, które dostały całość mocy ze zmostkowanego wzmacniacza
Tył w ogóle nie był ruszany. Montaż całości w wykonaniu 3 osób trwał ok. 5 godzin, a cena zamknęła się w 2000zł. Może i dużo jak za sam przód, ale efekt jest piorunujący. Zaskakujące jest ile można wyciągnąć z samych drzwi, a przecież nie jest to nawet zestaw hi-end, a tak naprawdę budżetowy wstęp do świata car audio. Mimo to całość gra bardzo czysto, a niejedna osoba mogłaby się nawet doszukiwać subwoofera.
To byłby chyba koniec przyjemnej części opowiadania. Ustawianie wzmacniacza trochę trwało, a przy tym zestaw był testowany od każdej możliwej strony co sprawiło, że finalnie auto trzeba było podpiąć pod prostownik. Zostałem wtedy uprzedzony, że w przypadku podłączania auta pod klemy, bądź grzebania przy elektryce najlepiej wyciągnąć bezpiecznik od wzmacniacza, aby mieć pewność, że nic mu się nie stanie. Auto nieco się podładowało i już miałem wyjeżdżać, ale jako, że pogoda sprzyjała pomyślałem, że rozłożę dach. Pomysł ten okazał się bardzo kosztowny.
Dachu rozłożyć się nie udało, raz zatrzymał się w połowie, a potem już ani w jedną, ani w drugą. Pierwsza myśl, że może akumulator, ewentualnie coś z elektryką, inaczej byłby to dziwny zbieg okoliczności, jako, że od dłuższego czasu nie było żadnych problemów. Poddałem się, dach nie chciał ruszyć z miejsca, a miałem niecały kilometr do najbliższego ASO. Pożegnałem panów od car audio i udałem się do serwisu, gdzie musiałem zostawić samochód. Uprzedziłem żeby odpiąć bezpiecznik, aby nie uszkodzić wzmacniacza i zostałem uspokojony, że nic takiego się nie stanie. Na dzień następny dostałem telefon. O dziwo nie był to problem z elektryką. Okazało się, że jeden z silniczków sterujących dachem ZARDZERWIAŁ(!) i że tak bywa(?!) bo lubi zbierać się tam woda. Regeneracja kosztowała mnie 450zł. Nie ma tragedii - pomyślałem. Wsiadam jednak do samochodu i co się okazuje? Wzmacniacz szlag trafił.
Przy uruchamianiu coś buczy, głośniki raz grają głośno, po czym na chwilę całkiem się odłączają. Mam nawet wrażenie, że jedna strona gra głośniej a druga nie ma mocy, ale to tylko wstępna obserwacja. Pierwsza myśl - pourywam jaja. Druga, że może lepiej rozegrać to kulturalnie. No to oczywiście wołam osobę, która oddawała mi samochód i pokazuję jej co się dzieje. Niestety nie była to osoba, która 'prowadziła moją sprawę', więc mam jutro rano do nich dzwonić i ustalić co dalej w tym temacie.
Przez wszystko to co się działo jestem już w plecy z godzinami w pracy, ale chyba nie mam wyjścia i jutro też pół dnia będę musiał poświęcić autu. Mój plan to pojechać najpierw do wspomnianego zakładu car audio, poprosić o ocenę strat, jakąś wycenę naprawy i radę co w tej sytuacji najlepiej zrobić. Potem dzwonię do ASO i niech Bóg ma ich w swojej opiece...
Sorry za brak zdjęć, ale nawet nie miałem kiedy o tym myśleć. Były robione w trakcie montażu i mam je dostać, tylko jeszcze się nie upomniałem.
Erestes
Dodano: 12 lat temu
Masakra u nas z tymi fachowcami. Prawie na kazdym kroku widac jak gleboko maja zdanie klienta...zazwyczaj zdzierajac ile wlezie za spartaczona robote.
darhad
Dodano: 12 lat temu
Wyprą się jak nic.

Dodano: 12 lat temu
Początek maja tego roku też nauczył mnie doświadczenia,żebym dał sobie spokój z ASO,podjeli się naprawy mojego otwieranego dachu w c3 pluriel i po trzech podejścich oddali mi auto,bardziej zepsute,od tamtego czasu cztery auta, co u nich serwisowałem, mają zakaz wjazdu do tego zakładu.
glotox
Dodano: 12 lat temu
Pewnie końcówka mocy poszła. Ale masz płatnika to chyba nie będzie problemu.
sajeks
Dodano: 12 lat temu
Mogłeś zawczasu bezpiecznik wyjąć ze wzmacniacza. Teraz sobie jaja możesz rwać. Polak mądry po szkodzie. Oby koszta były niewielkie.
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
35
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy
