Mercedes był sprowadzony z Niemiec z 2007. Jego atutem był świeży przegląd spalin, silnik zapalał bardzo dobrze, nic nie dymił. Wizualnie motor nie prezentował się rewelacyjnie, przy wymianie wtryskiwaczy mechanik uszkodził odmę i trochę był zarzucony z wierzchu olejem. Po zakupie odma została naprawiona, ale do naprawy było jeszcze uszczelnienie na wale od przodu. Trudno, trzeba było jeszcze zainwestować. Po tym z silnikiem nie było żadnych problemów, tylko oleje i filtry.
Od razu po zakupie wymienione były wszystkie filtry i oleje( silnikowy, w skrzyni biegów, w moście, we wspomaganiu kierownicy, w tylnym zawieszeniu nivo ), płyny hamulcowy i chłodniczy. Trzy lata i zaczęły się odzywać popychacze hydrauliczne, na zimnym silniku. Decyzja wymiana wszystkich 10 sztuk ( 500 zł z wymianą ) + wymiana łańcucha rozrządu( w 18 letnim aucie można te 300 zł zainwestować w spokojną eksploatację ). Zębatki wyglądały jak nowe, to nie było potrzeby ich ruszać. Do kompletu wymieniona została uszczelka pod deklem zaworów. Po tych wymianach silnik pracuje jak zegarek, odpala w największe mrozy ( np -30 st.C ), podczas przeglądu czystość spalin mieści się w normie z dużym zapasem. Olej wymieniam co 12.000 km, ostatnio leję ELF 10W40 ( polecam tej olej do tego silnika ). Na te kilometry raz dolewam 0,5 lita oleju i przy wymianie jeszcze mam połowę stanu. Silnik wolnossący, pozbawiony elektroniki, sprawuje się rewelacyjnie. Co prawda jego dynamika nie powala, ale nie trzeba się obawiać drogich awarii. Jedyny problem w trasie ,który mnie spotkał...to pęknięcie gumowego wężyka przelewowego piątego wtryskiwacza. Silnik trochę został pochlapany ropą, ale pracował bez zastrzeżeń. Za 10 zł (!) kupiłem metr bieżący takiego węża, uciąłem odpowiednią długość i założyłem od ręki. I na tym, jak na razie, awaryjność tego silnika się kończy. Dzisiaj już takich samochodów nie produkują...