Żaba ostatnio dość sporo się najeździła, szczególnie po autostradach. Najpierw mieliśmy wyprawę do Niemiec jakieś 900km w dwie strony. Oczywiście bez zarzutu. Zarówno na autostradzie przy prędkościach 140-160km/h jak i poza nią w górzystym terenie okolic Schmalkaldy sprawowała się świetnie. Pomimo długiego dystansu komfort siedzeń można zdecydowanie ocenić na zadowalający. Wysiadłem bez szczególnego bólu pleców czy innych bolących niedogodności. Spalanie oczywiście podwyższone do około 5,6 l/100km ze względu na wyższe prędkości. Autko już dotarte, więc można było wykorzystać pełnię jego możliwości. :D

Druga wyprawa to oczywiście Wrocław. Tam Żaba wreszcie mogła poczuć się jak ryba w wodzie, w końcu obszar miejski to jej żywioł. Ze względu na rozmiary bardzo sprawnie poruszała się po miejskim gąszczu nawet w godzinach szczytu. Właśnie te niewielkie rozmiary zagwarantowały mi bezpłatne parkowanie praktycznie w samym sercu Wrocławia, w okolicach Rynku.

Jedna i druga podróż zdecydowanie na 5+

Zdjęć niestety niewiele, oba z podróży po Niemczech. ;/