Jesli ktokolwiek ma ambicje grzebac w silniku Mazdy, zmieniac cos w komorze - to przestrzegam - wynajmijcie chinczyka, niepelnoletniego, z nieproporcjonalnie dlugimi rekoma.

Wczoraj cos mnie wzielo na zmiane oryginalnego TIP-a (Turbo inlet pipe). Jest to rura (w oryginale plastikowa) doprowadzajaca powietrze z dolotu (filtra powietrza) wprost do turbiny.
Aftermarketowa rure kupilem od wlasciciela MPS6. Od 3 misiecy lezal i kurzyl sie na polce, bo nie moglem poradzic sobie z jedna ze srub. Taka franca jedna - co to potrafi za skore zajsc. Znajomi z AWC polecali nafte, ale ja czlek oswiecony jestem i zakupilem specjalistyczno specjalizowany srodek srubo-bojczy. Pomoglo.

Srube odkrecilem i box od akumulatora zdjalem.
I zaczela sie masakra. Tragedii ze zdjeciem starego tipa jako takiej nie bylo, ale pierwsze zwiastuny koszmaru instalacji powoli sie uwidacznialy.

Jak to japoncy robia, ze potrafia w tak malej przestrzni upchac tak wiele? Kable, przewody, wtyki, pompy, i inne cuda - wszystko pomieszane ze soba bez skladu. Tak, ze reki nie da sie wcisnac.

Okazalo sie, ze nowy TIP jest dluzszy i co gorsza szerszy u nasady od oryginalu. Ile krwi napsulem, rak poharatalem, zeby go zdolac umiescic na miejscu. Wszystkie elmenty w komorze uparly sie, zeby mi zycie uprzykrzyc. 2 razy pod silnik wpadly mi narzedzia i 2 kurna razy musialem odkrecac oslone silnika, bo oczywiscie od gory wyjac sie nie da... reka wchodzi do polowy i klin...

Nie obeszlo sie bez problemow z natury "jestem inny - nie pasuje do tego otoczenia". Tak sie okazalo, ze dolot K&N, ktory staralem sie podlaczyc do tip-a firmy CPE. Jak to w zyciu bywa, kazda z tych firm ma wlasna filozofie budowy czesci, ich wielkosci i spasowania. W skrocie - nie chcialy ze soba wspolpracowac i sie polaczyc, scalic.. zespolic...ehh
Duma mnie teraz rozpiera, bo zwalczylem ich opor poslugujac sie wyszukanym slownictwem, sila dloni (nie piesci) i skalpelem Mozna powiedziec, ze wyszedlem z pojedynku "na tarczy" - tylko pewnosci nie mam, czy nie jest ona ze spruchnialego drewna.

Prace zakonczylem o 4 nad ranem. Na 7:30 mialem umowionego mechanika na sprawdzenie lozyska w przednim kole - piszczy cos i ociera okrutnie. Jak budzik oznajmil, ze za 2 godziny i 15min mam pobudke - wybuchlem pustym, bezdzwiecznym smiechem. Mechanik moze poczekac

Jaki jest cel tej zmiany?
Oryguinalny tip jest dosc restrykcyjny w podawaniu powietrza do turbiny. Wieksza rura oznacza wiecej powietrza. A to z kolei lepsza rekacje na gaz i zmniejszenie turbo dziury.
Czy tak jest faktycznie - dowiem sie za jakies 50km. Na razie musze dostroic komputer. Zaleca sie jazde ponizej 3krpm przez ok 80km.

Wybaczcie jakosc zdjec, ale HTC to telefon, a nie aparat :D