Do crushyna: Co do kontrolki ilości gazu, to zawsze są z nią problemy. Ja przejeżdżam ok 400 km na zbiorniku i mam 4 kontrolki.
1 znika po 10 - 15 km
2 znika po 100 - 115 km
3 znika po 180 - 190 km
4 (rezerwa) zapala się przy ok 250 km
trochę bez sensu jak dla mnie, na przeglądzie przestawia, ale po przejechaniu kilkuset km znowu jest to samo.

Do crushyna: To że działają głośniej wtryski gazowe, to normalka nie ma się czym przejmować.
Kontrolka gazu jak Ci wariuję, to po prostu jest źle skonfigurowane ze wskazaniem na butli. Czyli na regulacji, pierwszym przeglądzie o tym wspomnij.

Do thinkpadder: Logika?? To założyć gaz i korzystać z jego ceny, na każdym kilometrze oszczędzając. Jakoś odmiennie myślisz od większości użytkowników. Dla mnie właśnie głupotą jest gazować auta które mają małe silniki, bo oszczędności małe a taki pierdzipęd z instalacją gazową nie jedzie.

Do And1WT: Pierwszego i drugiego dnia było lekko nie halo - dosyć duży spadek mocy był, ale na dzień dzisiejszy przyznam, że tak jakby się to "doregulowało" i teraz działa prawidłowo - wciska w fotel jak na benzynie, no i do 150KM/h na trzecim biegu dobija
Nie pokoi mnie jedynie, że te wtryskiwacze działają głośniej od benzynowych, no i mi kontrolka gazu trochę wariuje (pokazywało rezerwę, a się okazało, że mam jeszcze pół zbiornika pełne). Ale między 500 a 1000KM mam się do nich pojawić na bezpłatny przegląd i ewentualne poprawki, więc najwyżej nadmienię temat

Do thinkpadder: Leje pod siebie ze śmiechu i nie dowierzam jak czytam takich jak Ty :D "Think" w nicku to forma sarkazmu jak rozumiem?

Do thinkpadder: W sumie dziwne podejście. A nie kusi propozycja jazdy mocnym, dużym autem w cenie jazdy seicento?

Bo ja właśnie z takiego założenia wyszedłem, że lubię mieć v6. I lubię tym bardziej, jeśli kosztuje mnie 30 zł /100 km. I powiem więcej - będę lubił to dalej i następne auto będzie miało v8. Też w gazie

Ja też jestem zwolennikiem LPG. Poprzednie auto przyzwyczaiło mnie do oszczędnego jeżdżenia, teraz też założyłem, choć ciągle brakuje mi tank foopera - w Citroenie wskazanie paliwa obliczane jest na podstawie trybu jazdy i pokonywanych kilometrów, a więc wskazówka Pb spada jakbym jechał na benzynie. Co jakiś czas wskazanie się resetuje. Rozwiązanie głupie i irytujące, ale można to przeskoczyć. Gdyby tylko jeszcze ktoś raczył zauważyć, że w czasach nagonki na CO2, "gaziki" są znacznie bardziej ekologiczne niż Pb i ON. Niestety nic z tego :/

Samo stwierdzenie że wymaga poprawek jest niepokojące. Ja odbierając auto po montażu wsiadam, nie czuje różnicy, przejeżdżam 10 tys, wymieniam filtry i jadę dalej

Do piotr1988_17: Bo gaz zakłada się aby oszczędzać, a auto z silnikiem 200KM kupuje się, aby wydawać (korzystać z mocy). Proste, czysta logika.

Do thinkpadder: Właśnie , dlaczego bez sensu??? Wydaje mi się że im większy silnik im większa moc, sens zakładania LPG jest większy....

Mnie też to czeka... największa różnica pewnie na stacji paliw?

Do thinkpadder: Podaj argument dlaczego bez sensu?? znafco...

Jeżeli chodzi o instalację, nie powinno być z nią problemów. Jak dobrze ustawiona, będzie hulać aż miło, a kieszeń moment to odczuję mogli jakoś ładniej zamontować wtryskiwacze, bo widzę że użyli blaszek z zestawu instalacji.

Gaz do silnika 220KM - trochę bez sensu...

fajnka kontrolka od gazu

Jak robił dobry "gazownik" będzie jeździć bezproblemowo
Po jakimś czasie regulacja.