Cześć Wszystkim!

Dzisiejszy wpis będzie trochę krótki, ale w jednym z poprzednich wpisów obiecałem, że kiedy sprawa dojdzie do finału, napiszę o tym, więc zgodnie z obietnicą, zamieszczam.

Co do auta, nie mam żadnych uwag: jeździ, cofa, skręca, pipczy i hamuje. Chociaż co do hamulców, to czuje w powietrzu, że szykuje się wymiana klocków, bo z "hamulców" robią się polonezowskie "subtelne spowalniacze prędkości", ale tym zajmę się po świętach.

Do rzeczy...

Dziś znalazło się trochę czasu i po długim czasie, zostało zrobione oświetlenie na nogi z tyłu auta. W prawdzie pod koniec Stycznia została podciągnięta wiązka, ale z początkiem Lutego złapała mnie angina, a następnie zabrałem auto do "Stolycy", więc nie było kiedy się tym zająć.
Niżej zamieszczam zdjęcia z montażu.

Pozdrowienia oraz przy okazji: Wesołego Jajka, Zająca, Baranka i Kur-chuck'a :D