Odnosząc sie komentarzy , dziekuje za wpisy . Osobiście jestem zmeczony samochodami po korektach licznika , uzytkowanych przez kobiety , i lewymi wpisami w tzw ksiązeczki..

I nastała niedziela.. paskudna ,deszczowa ale jak bym nie mógł pojść pogadać z moją trudną miłościa ? Podnoszę maskę . wrok na pojemnik i az mnie zgrzało .. choc inni powiedzieliby to tylko ubytek cieczy chłodzącej / 250ml /. Kiedy byłem w serwisie pan twierdził ze dolali , sprawdzili i bedzie ok . No to zacząłem myslec , choc jak wiadomo nie których od myślenia głowa boli . Skoro dolali to albo leje jeszcze bardziej albo ja juz nie wiem co .. Fakt ze pod korkiem a własciwie na wysokoći mocowania wlewu byo mokro , no ale żeby aż tyle ? Ponieważ i tak bym nie zaryzykował jazdę do serwisu na istniejacym stanie płynu , kupiłem na stacji mieszalny , dolałem 250 ml i pojechałem do serwisu z nadzieja ze choć salon bedzie czynny to im po prostu nagadam , a może nawet zeby sobie ulżyć zażądam zwrotu kasy. Niestety niedziela , wiadomo , nic z tego , wróciłem do domu , auto do garażu , zadnego pa na dowidzenia . Ale cos nie dawało mi spokoju , chcąc sie ostro przygotować do wizyty w serwisie poszedłem do mojej kijanki , by raz jeszcze popatrzeć na jej wredny układ chłodzenia . Hm... było tyle ile wlałem przed jazdą , auto chłodne , nawet zimne . Wiem to nic nie znaczy zobaczę jutro rano , zrobie kilka km, ale czyzby wracając do wizyty w serwisie ,nawet nie chciało im sie dolac płynu ?? Zobaczymy , ale tak czekając nie wiadomo na co . nurtuje mnie pytanie dlaczego projektanci tak marnowali przestrzeń? Odnosze do megane schowek pod łokietnikiem , schowki w podłodze , w drzwiach .. Szkoda ze tu tego nie ma , ale to juz zupełnie inny temat