Wydawałoby się, że tak duże lampy samymi postojówkami powinny oślepiać nawet kierowców TIR-ów, ale tak nie jest. Freemont ma słabe reflektory. Jeśli chodzi o światła mijania, to są one porównywalne pod względem efektywności z innymi samochodami, ale to raczej średnia liga. Natomiast światła drogowe niestety są słabiutkie. Nie można powiedzieć, że nie działają ponieważ po ich załączeniu zasięg przedniego oświetlenia wyraźnie wzrasta. Jednak po chwili odnosi się wrażenie, że mogłyby świecić mocniej. Przy poruszaniu się po suchej jezdni problem nie jest znacząco dostrzegalny. Cała prawda o światłach Freemonta wychodzi nocą przy jeździe po mokrej jezdni. Mokry asflat zabija długie światła Freemonta. W takich warunkach pogodowych różnica pomiędzy jazdą na światłach krótkich i długich jest zaskakująco niewielka. Będę musiał pomyśleć o zmianie żarówek na wydajniejsze pod względem natężenia światła. Freemont ma oddzielne lampy świateł mijania i świateł drogowych więc jednorazowa wymiana żarówek powinna wystarczyć na dłuższy okres czasu. Wymiany żarówek można dokonać samemu, bez rozkręcania połowy przodu. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ powierzchnia odblaskowa świateł drogowych jest o połowę mniejsza od powierzchni odblaskowej świateł mijania. Ktoś wpadł na pomysł, aby kosztem luster odblaskowych świateł długich wkomponować w tą część lampy klosze kierunkowskazów. Niezbyt dobry pomysł.
Ciekawostką jest, że Freemont posiada wentylowane lampy (każda sekcja klosza oddzielnie). Ewentualna wilgoć jest natychmiast odparowywana z wnętrza kloszów lamp. To chyba cecha przynależna samochodom terenowym? Pytanie czy z tego powodu nie będą się w kloszach zbierać drobne brudy? Wentylacja lamp jest wykonana w taki sposób, że z każdego klosza wystaje rurka wygięta w dół (w kształcie odwróconej litery "L").
Za światła długie Freemont dostaje u mnie ocenę dostateczną z plusem. Plus tylko dlatego, że światła długie nie są zintegrowane z krótkimi. Jest szansa poprawy oceny o stopień wyżej pod warunkiem, że po wymianie żarówek na wydajniejsze długie światła zaczną świecić lepiej.
Podsumowując - jazda Freemontem w dżdżystą noc będzie wymagać większego skupienia i nie będzie sprzyjać bezpieczeństwu.