Korzystając z pięknego i upalnego dnia i wolnego w pracy postanowiłem pobuszować troszkę w moim autku.

Nie czekając na mój pierwszy przegląd (za 5300km),który odbędzie się pewnie po wakacjach zdecydowałem się na sprawdzenie filtra powietrza. W sumie to nigdy nie zwracałem na niego uwagi, jednak coś mnie tchnęło by sprawdzić jaki jest jego stan.

Do odkręcenia potrzeba końcówki typu Torx. Odkręcamy 6 śrub obudowy filtra, zdejmujemy maskownice silnika, i luzujemy miękkie przewody z zacisków. Tak ukazuje się naszym oczom filtr powietrza.

Powiem szczerze że nie tak go sobie wyobrażałem Myślałem bardziej że będzie miał kształt prostokąta

Drugim szokiem była mata filtracyjna która okalała filtr. Myślę że Polskę potraktowali jako kraj o zwiększonym zapyleniu i zanieczyszczeniu powietrza. Stąd też dodatkowa "ochrona" filtra. Troszkę syfu na nim było (liści, mchu, patyków)

Postanowiłem że zdejmę tą matę i założę goły filtr. Zresztą na zdjęciu widać że wygląda jak nowy A do przeglądu spokojnie starczy

Z ciekawości sprawdziłem również ile on kosztuje w ASO. Wystarczy wejść na strone http://sklep.gajos.com.pl/sklep/ - wpisać kod filtra i zobaczymy cenę. Kolejny szok to właśnie cena całe 82 zł