Po waszych sugestiach z które dziękuje serdecznie postanowiłem zobaczyć co w trawie piszczy a dokładnie co w rurach dmucha
Rozkręciłem -zobaczyłem i jednak wymieniłem...
To że "super gazownik", którego szanuje zna się na rzeczy i inni znajomi też go sobie chwalą, powiedział ze 100tyś wytrzyma - jakoś nie za bardzo chce mi się wierzyć...
A że był przybrudzony więc jednak jakieś dziwne substancję dostają się tam gdzie nie trzeba i utrudniają przepływ gazu...
Jak słusznie zauważył kolega łysy trzeba uważać na uszczelki które lubią się przykleić do filtra i pokrywy parownika - nie można ich zgubić a to nic trudnego - zaznaczone na fotce
Aby doszczelnić uszczelki zrobiłem to co gość od gazu który wymieniał mi filtr za pierwszym razem-posmarowałem uszczelkę odrobiną oleju silnikowego - podobno nic tak nie uszczelnia jak olej

Od jakiegoś czasu słyszałem nie równa pracę dmuchawy i też postanowiłem zajrzeć pod filtr - okazało się że elementy obrotowe ocierają o siebie -brak smarowania. Użyłem oleju silnikowego i strzykawki - i po problemie

dodaję parę fotek (robione kołomórką -sorki za jakość)oraz jeden "demot" na który trafiłem przypadkiem... - tym bardziej gdy droga śliska apelujemy do przechodniów o rozwagę