Zaleta to dobre Hamulce

ja bym pobrudził warte 15 tys siedzenia ze szczęścia jakbym sie takim przejechal
Pozdreawiam

Ja bym go nie chciał nawet za darmo, choćby z powodu, że nie zarobiłbym na paliwo (o częściach już nie wspomnę). To zabawka dla bardzo bogatych, a nie dla nas szarych myszek.

Do tabur: Dla mnie nie ma zalet poza funkcją rozrywkową. Np. hamulce do tej zabawki kosztują $15 tys. Gdzie tu jakieś zalety?

Do jaworznianin: Ludzie są różni. Mnie np. zupełnie nie kręcą sportowe samochody. Zresztą jechałem tylko jako pasażer kawałek miasto-autostrada. Moooże w tym roku będzie okazja się przejechać (znowu jako pasażer) innym Ferrari (czarnym ) na torze. Już nie będzie 100-pare km/h ale 300-pare Jak to dojdzie do skutku, to opiszę jak mi się rzygało

Szkoda że nie czerwone

chłopie jachałeś ferrari a piszesz bez żadnych emocjiiiiii!!!!!szoook współczuje ci stary,jak bym sie dał pokroic!!!

Ale oprócz wad ma chyba jakieś zalety?

To bodajże F430...

Do CZARNY-C50: Też myślę, że Ferrari to przereklamowany bubel. Głośny, dużo pali, pod żaden krawężnik nie podjedzie, twardo zawieszony - zero komfortu. A jak mało miejsca dla pasażerów w drugim rzędzie

Fajny,ale chodzi głośno,na dłuższą metę męczący w środku