No i już po wszystkim...
z portfela ubyło mi 490zł.

Wczoraj byłem w Peugeocie i okazało się, że wszystkie moje wcześniejsze przemyślenia (wcześniej opisane) są zgodne z prawdą. Na szczęście, jak to akurat w salonie, który odwiedzam zawsze jest (jest tylko taka jedna niekompetentna babka - ale już jej dawno nie widziałem, chyba już tam nie pracuje) obsługa była szybko konkretna i z całkiem dużym rabatem :D

Oczywiście zaproponowano mi wymianę całego zbiornika, ja od razu, że chciałbym tylko wymienić woreczek, ale niestety... przelanie płynu EOLYS jest dla mechaników niemożliwe (nie wiem dlaczego) [facet, którego spotkałem przy kawie w kąciku dla czekających powiedział, że tylko 207 niemożliwe jest przelanie płynu...:/ nie wiem ile w tym prawdy] więc poczekałem dosłownie 15 minut.
Gratisowo również uzupełniono mi płyn chłodniczy i hamulcowy. Jako, że pełny worek płynu ma wystarczyć na 180 000km, a ja mam malutko przejechane, to był on prawie pełny, wiec poprosiłem aby dali mi ten uszkodzony worek z płynem. Teraz leży sobie w garażu i czeka... muszę się jeszcze zastanowić co z nim zrobić, sprzedać na Allegro, może jakiemuś mechanikowi do warsztatu...

Problem rozwiązany szybko (tylko ekologia kosztuje, więc nie tanio).
A mój salon Peugeota, na którego nie mogę złego słowa powiedzieć to Uliarczyk w Rybniku.

Pozdrawiam wszystkich czytających