Zebrało się kilka rzeczy, więc stworzę mały wpis.
Ostatnio wymieniłem olej, filtr, wycieraczki, świece i fotele... Mam w palenie niedługo wymienić jeszcze tarcze hamulcowe, ponieważ te, które są na maja lekkie bicie. Nie jest ono wyczuwalne przy normalniej jeździe do 100 km/h, ale hamowanie przy tej prędkości już powoduje trzęsienie sie kieraczka. Nie są bardzo krzywe, bo na pedale nic nie czuć, ale mi to przeszkadza i już leżą nowe oczekując zainstalowania. O regularnych wymianach nie będę się rozpisywał, bo i nie ma o czym. Każdy wie jak się olej wymienia, a mi nawet na kanał się jechac nie chciało i zrobiłem to w drzwiach garażu.Na świecach zmniejszyłem przerwę na 0,8 mm , bo podobno tak jest lepiej...
I teraz kilka słów o chyba najciekawszej wymianie jaką kiedykolwiek robiłem w aucie: Zmieniłem fabryczne fotele na pochodzące z Lexusa is 200 z 2002 roku. Chciałem zrobić najlepiej ja się da, ale bez uszkodzenia karoserii i szyn foteli. Kilka godzin myślenia, prób, przymiarek, wiercenia, szlifowania, cięcia, lutowania i denerwowania się, ale chyba wyszło nieźle. Mocowania dorobiłem w taki sposób żeby połączyć karoserię z szynami bez spawania. Wszystko jest na śrubach, więc demontaż potrwa kilkanaście minut. Ewentualnie w tylną kanapą potrwa dłużej założenie fabrycznej, bo było więcej gimnastyki. Niestety musiałem zrezygnować z kładzenia oparć tylnych foteli, bo teraz jest wszystko na stałe. Nie było innej opcji. Oceńcie sami efekt. Sterowanie elektryczne przednich foteli działa jak powinno, jedynie co jeszcze trzeba zrobić kiedyś, to wyczyścić wszystko, bo teraz juz mi się nie chciało
A na marginesie, to jakby ktoś potrzebował jakieś części do wspomnianego Lexusa, to jeszcze trochę mam ich na sprzedaż. Silnik, skrzynia, kompletne zawieszenie, całe centrum multimedialne z fabryczną nawigacją chowającą sie w deskę rozdzielczą.