Zauważyłem ze moje auto FORD Mondeo 2.0 (thx Tomaski ) nie lubi warsztatów samochodowych albo mechaników.

W grudniu pojechałem z autem do elektryka samochodowego w celu sprawdzenia grzania szyby przedniej , auto zostawiłem o 17 do następnego dnia do 16 kiedy po pracy je odbierałem auto stało przed warsztatem, elektryk stwierdził ze szyba do wymiany koszt 50zł.
wiec wsiadam do niego odpalam ruszam a czujnik spalonych żarówek pokazuje mi ze przednia prawa lampa nie świeci, wyszedłem stuknąłem palcami w reflektor i się zapalił.

Myślę co on robił z lampami?.

W styczniu wymieniałem układ wydechowy tak jak wyżej zostawiłem auto na ok 24h w warsztacie po pracy je odebrałem ,stało przed warsztatem zapłaciłem za całość 540zł wsiadam odpalam patrze na czujnik świateł... nie świeci przednia prawa , znowu postukałem i zapaliła się.

skojarzyłem wcześniejszy przypadek ale o co chodzi? dlaczego tak?

Parę dni temu byłem u mechanika odnośnie LPG , czujnik pokazywał ze brak gazu, wymienił cewkę czy elektromagnes koszt 50zł
wsiadam wyjeżdżam i czujnik znowu sygnalizuje brak światła z prawej strony, stuknąłem palcami i działa. Byłem przy gościu przy światłach nie majstrował.

Więc doszedłem do wniosku, że moje auto nie lubi,
-jak mu się zagląda pod koła czy między koła
-jak się grzebie w silniku
-też nie chce żeby ktoś inny nim jeździł