Witam wszystkich!

W dniu dzisiejszym oddałem auto do sprawdzonego mechanika, by wymienił kilka rzeczy w mojej Strzale, o których już wcześniej wspominałem w jednym z moich dzienników. Auto oddałem w ręce fachmenów około 10:30.

Po 16 zadzwoniono do mnie, że auto już stoi gotowe. Cena na miejscu mnie zabiła - 468zł?! Za wymianę rozrządu (który wcześniej kupiłem w sklepie) i wymianę uszczelki pod klawiaturą zaworów? Coś mi tu nie grało.

Okazało się, że mechanicy nie zajrzeli do bagażnika, w którym czekał na nich kompletny rozrząd, mimo, że im o tym wspominałem przed oddaniem auta. No cóż. Przynajmniej w sklepie mi oddali kasę za nieużywane części

Co zostało pod maską zmienione:
-wymieniony kompletny rozrząd (ponoć części dobrej firmy, jakoś SKF się nazywa, nie znam się ), czyli pasek, napinacz i pompa wody;
-uszczelka pokrywy zaworów + uszczelniacz (?)
-pasek klinowy wielorowkowy, wg nich był już bardzo sparciały, popękany i mógł w każdym momencie pęknąć.

Cena robocizny: 220zł - czy to wg Was dużo?

Cena dość spora, ale przynajmniej dzięki temu mam przynajmniej 6-7 lat spokoju, i nie będę już się obawiał tras dłuższych niż 300 kilometrów W sumie zostało jeszcze zrobić na wiosnę coś z nagrzewnicą (bo ona prawdopodobnie w ktorymś miejscu mi wypija płyn chłodniczy), wymienić ten nieszczęsny fotel kierowcy... i Strzała pod względem mechaniki w zasadzie będzie jak nówka!

Pozdrawiam, Thieru.