Witam wszystkich forumowiczów. Kilka dni temu obchodziłem z moją kochaną żoneczką naszą drugą rocznicę ślubu, to też postanowiliśmy wziąć wolne w pracy i wyskoczyć za miasto, aby uczcić tą okazję i po obcować z naturą Nie daleko naszego miasta znajduje się ogromny kompleks leśny z wieloma parkami, w dodatku w centrum tego kompleksu znajduje się piękny szesnasto lub siedemnasto-wieczny pałac baronów angielskich, który aktualnie służy jako wyższa szkoła państwowa. Otoczony lasami, w których nie brakuje dzikiej zwierzyny takiej jak wiewiórki, lisy, sarny i jelenie. Można je zauważyć dosłownie wszędzie, przechadzające się po łąkach i lasach. Postanowiliśmy wyruszyć po obiedzie. Spakowaliśmy kilka bułek w plecak, wzięliśmy także kocyk i kilka butelek wody mineralnej, nie zapominając o aparacie. Pogoda dopisała było bardzo ciepło i słonecznie, co można zauważyć na zdjęciach. Nasza Madzia dowiozła nas na miejsce szczęśliwie i bezpiecznie. Zaparkowaliśmy na jednym z wielu parkingów i wyruszyliśmy na zwiedzanie. Nie daleko parkingu stoi wysoka wieża obserwacyjna dla turystów, niestety w dni powszednie jest ona zamknięta dla zwiedzających i nie mogliśmy popodziwiać pięknych widoków z jej szczytu. Po dwóch godzinkach spacerowania po lasach i ogrodach postanowiliśmy przycupnąć niedaleko owej wieży i zrobić prowizoryczny piknik. Dzień minął bardzo relaksująco i przyjemnie, pod wieczór wróciliśmy szczęśliwie do domu na pyszną kolację.