Było trochę ładnej pogody więc z pomocą kolegi dokończyłem wygłuszania swojego i30. Po poprzedniej akcji wygłuszania zostały mi do zrobienia bagażnik i jego boki oraz tylne nadkola. Materiał taki jak poprzednio czyli mata butylowa bitumiczna jako podkład i na to pianka mata kauczukowa. Jako, że przednie nadkola miałem wyłożone tylko butylem nałożyłem na niego dodatkowo kauczukową matę piankę. Poza tym założyłem używaną podbitkę maski silnika z i30 crdi, którą kupiłem w internecie. Na to wszystko wydałem 550 zł (poprzednio 1800).
Wczoraj jadąc A2 nie omieszkałem zmierzyć hałas po tej operacji. Przy 140 km/h – 68,7 dB (poprzedno przy częściowym wygłuszeniu ok. 70 dB komórką). To nieosiągalny wynik dla fabrycznego i30 !
Po zakończonej operacji nasuwa się jeden wniosek: jak wygłuszać Hyundaia to całościowo. Ciękie blachy i szyby sprawiają, że wygłuszenie niektórych tylko elementów niewiele daje. Hałas dostaje się do wnętrza przez nie wygłuszone części.
I jeszcze jedno; jak przyjdzie mi kiedyś wygłuszać następne auto to będę to robił sam. Przekonałem się, że to dość prosta operacja a ile kasy się zaoszczędza.