Witam ponownie, 11.09.12 wjechał w mój tył ubogi rolnik (nie obrażam bo sam znam po części to życie), ubogi bo głupi, nikt mądry nie wiąże butów gdy jedzie !! O tym zajściu opiszę może później. Auto stało 2 miesiące, zrobione praktycznie bez śladu wiadomo szpary nigdy się nie pokryją już jak fabrycznie. Po odbiorze auta jadąc na benzynie w zakresie obrotów 1000-1600 rpm auto przerywało ponadto nie chciało odpalać. Na LPG problem wogóle nie wystąpił nigdy. Proforma zmieniłem świece, przewody WN nie pomogło nic. Podejrzewałem sonde lambda, zmierzyłem napięcie VAGiem i multimetrem, rzeczywiście sonda w kolektorze padnięta napięcie stałe 0.46V - ten zabieg również nie pomógł !!
Ponadto cały czas po przeskanowaniu vagie wychodził błąd "Długoterminowa adaptacja składu mieszanki - mieszanka uboga - mieszanka bogata". Podłączyłem interfejs LPG celem sprawdzenia i ustawienia mapy benzyny (może się rozjechała) nic to również nie dało. Nie mając nic do stracenia stwierdziłem, że może warto przeczyścić wtryskiwacze benzynowe, chociaż wydawało mi się, że przecież nie powinny się zapiec bo zawsze te kilkaset metrów jadę na PB. Zatankowałem 20l PB95 i wlałem 100-120ml STP do czyszczenia wtryskiwaczy benzynowych. Przejechałem na samej PB 10km i zostawiłem auto na biegu jałowym przez ok. 30 min. Później z racji tego iż auto było ciepłe od razu ruszyłem na gazie w dalszą jazdę. Od tamtego dnia do dzisiaj problem z przerywaniem na benzynie już się nie powtórzył !!