Witajcie! Dawno tu nie zaglądałem, a to przez chroniczny brak czasu - niestety. Life is brutal full of zasadzkas and often kopas w dupas.
W międzyczasie przejeździłem Bravolotem 15000 km. Żadnych problemów... Polecać. Ale też poznałem go lepiej i niektóre rzeczy są fajne, a inne denerwują. Na taki przykład:
- ABS jakoś tak działa, że trzeba pilnować toru jazdy bardziej niż np w Fieście. Ale zabójczo skuteczny mimo zimówek Marangoni z przodu.
- Nie wiem co za idiota projektował schowek na kubki/puszki między fotelami (przy hamowaniu wywracają się do przodu
- Delikatnie czasem przyhaczy 3 bieg (trzeba zdecydowanie go wbić) - może olej w skrzyni by tak wymienić(?).
- Światła mi chyba opadły bo świecą pod zderzak prawie, a tego nie lubimy... oj bardzo.
Z fajnych rzeczy to:
- klima szybko chłodzi i mało drze paliwa (wzrost o 0.3 l)
- na trasie komfort wyprzedzania 300 Nm robi robotę, chociaż w upale czuć, że jest nieco słabszy (klima i gorące powietrze).
- wygoda - 1000 km bez odcisków tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.

A propos Kielc, postanowiliśmy się wybrać w Kieleckie na tegoroczny urlop. Ciekawe tam rzeczy widzieliśmy. Jak ktoś lubi minerałki, kopalnie, jaskinie i skanseny to gorąco polecam. Natomiast ciekawostka: na rynku w Opatowie można zejść z głodu... no chyba, że ktoś będzie wcinał lody. Za to skarpetki w każdym sklepie dostępne (SZAŁ!!!)

A dla kolegów z Kielc i okolic polecam piosenkę Piwnicy pod Baranami (link do YT). Oczywiście to proszę traktować humorystycznie