Dla mnie sprawa jest jasna - benzyna! Robię niespełna 3500 km na rok.

Haniebnie mało danych Waćpan podałeś. Ale uzwględniając dotychczasowy gust wyszło mi, że to musi być Golf Variant 1.4 TSI, 122 lub 160 KM.

Escort: pali 6,5l/100km ON przy jezdzie w okolo komina (5-10km). Identyczny z LPG spaliłby 10l LPG + 1l Pb95(ciagle zimne rozruchy)

Rachunek:

6,5x5,60=36,40
10x2,85+5,5=34

Rachunek w "mieście" prosty i bezawaryjnosc starego diesla bezcenna :-D

LPG jest tylko pozornie tansze...

1. LPG
2. CNG
3. Hybryda
4. Wodór

Benzyna!

20 tyś rocznie i jeśli większość jazd na krótkich odcinkach lub po mieście to tylko PB

Na krótkich odcinkach diesel odpada. DPF się i Cię wykończy...

ciężko powiedzieć, paliwo diesel droższe od pb, no ale diesel mniej spali, natomiast benzyny wiecęj, ale nowsze silniki benzynowe tez mało pala, ale tyle lat diesel był tańszy bo ludzi wiecej na diesel, jak przejdzie wieksza połowa n abenzyne to benzyna droższa, natomiast gaz co prawda jak ktoś jezdzi duze odcinki to gaz, bo i tak trzeba benzyne lać i gaz, i gaz wiecej spali od benzyny. no ja mam benzyne wiadomo mała pojemność, gazu mi si enie opłaca, a diesel zawsze jakoś droższy. tak drożeje paliwo i tak

Ja mam gaz i się cieszę

Era klekotów minęła bezpowrotnie. Każdy diesel wygrywa z beznyniakiem momentem obrotowym. Przyjeło się, że to moc daje kopa a to właśnie Nm przekładają się bezpośrednio na koła i to one tak naprawdę napędzaja auto. W drugą stronę nikt nie może porównywać kultury pracy benzyniaka począwszy od V6 w górę.
Prywatnie jeźdżę na LPG a służbowo dieslem i powiem Ci, że wszystko co napisałem powyżej sprawdza się u mnie w 100%.
Co kupisz to już zależy mimo wszystko od Ciebie. Rosnąca cena ON jak dla mnie nie byłaby wyznacznikiem, pozdro

Do debrek3: a jak!!!!

Do sajeks:

Do debrek3: to to jest śmiech na sali. coś w granicach 5.0 V8 załatwi sprawę.

Do sajeks: 54,79452054794521 km/dziennie, a jeśli odliczyć niedziele i soboty to 79,36507936507937
więc co bardziej się opłaca

Ja Ci powiem,że kupując teraz auto to patrzyłbym jednak na diesela bo lepiej mi się nim jeździ. Ja prawdopodobnie też nie przekroczę 20 tyś km rocznie ale nie tylko o to chodzi. Wybierając silnik to sprawdzony jak ten co masz 1.9 TDI lub 2.0 HDI innym to bym podziękował. Pozdro

whatever you like

Sprawa pierwsza to jaki dystans kilometrów dziennie przemierzasz???

Temat stary jak świat, IMHO nie ma jednej uniwersalnej opinii, dużo też zależy czy rozpatrujemy tylko i wyłącznie kwestie finansowe czy mamy swoje osobiste preferencje. Ja dla moich potrzeb zawsze wybieram PB, jak będe większe przebiegi nabijać albo cena PB mnie "wyprowadzi z równowagi" to może założę LPG, ale póki co tylko PB wchodzi w grę

No to ma być auto klasy średniej w kombi

ale moze podaj jakie auto duze czy małe bo jak dla mnie to jest róznica ,pozdr

małe benzyna
duze diesel

Ja już wybrałem. Benzynę.

jeśli znasz swoje przebiegi roczne to skorzystaj z kalkulatora na autocentrum. Nawet biorąc pod uwagę katalogowe zużycia paliwa (nie czarujmy się mocno zaniżone) to będziesz miał pogląd na szacunkowe koszty utrzymania. Mi wyszło, że diesel zacząłby mi się opłacać w 9-tym roku użytkowania To w przypadku auta nowego. W przypadku używanego, gdzie cena zakupu wcale nie musi się różnic od benzyny dochodzi tylko ryzyko uszkodzeń elementów typowych dla współczesnych diesli - czyli zapychający się DPF, uszkodzona dwumasa i/lub wtryskiwacz. Koszty naprawy mogą być bardzo spore.

Do huri_khan: Byłem ostatnio dwukrotnie w Stuttgarcie i okolicach i oglądałem również autka. Ja tam tych volvo v50 1,6td czy pasków czy bmw3/5 z takimi przebiegami w takiej cenie NIE SPOTKAŁEM. A do ceny zakupu potrzeba doliczyć akcyzę, rejestrację, recykling i zarobek handlarza. Każdy, dosłownie KAŻDA sztuka u nas z przebiegami 70-100.000km to skręcony o połowę licznik. By kupić dobre auto za sporą kasę zwykle handlarz musi wziąć dwa strupki bo inaczej nie sprzedadzą. Ludziska w naszym ciemnogrodzie wciąż (to już z 12lat) wierzą, że standardowy Schmitt kupuje droższego diesla po to by mało nim jeżdżąc, płacąc wyższe ubezpiecznienie oddać auto kochanemu sąsiadowi ze wschodu - bo chopu przecież należy się. I następnie ciemnogrodzianin głosi bzdety tylko dlatego, że auto innych zwyczajów w exploatacji wymaga od "golfa3 w dieslu na opał", a o których oczywiście pojęcia żadnego nie ma.

Przy takich przebiegach małolitrażowa benzyna jak znalazł.

Gdybyś to pytanie zadał 10 lat temu to bez zastanowienia był odpowiedział diesel, ale czytając co się dzieje z nowymi silnikami (FAP, DPF, dwumasy, wtryski) to zastanawiam się czy warto.

Z drugiej strony ludzie piszący niektóre z komentarzy n.t. wspomnianych wad, kupili używane (5 letnie) auto z zachodu z przebiegiem 100 tyś i zastanawiem się czy ten przebieg rzeczywiście jest taki czy czasmi nie był skręcony z 300 tyś lub więcej.

A co do wyboru pomiędzy silnikami to jakiegoś 4 litrowego diesla bez turbiny

ja tylko i wyłącznie desel! a dlaczego bo mam palivo za freee

Rower?

Diesel tylko i wyłącznie na duże przebiegi, benzyna we wszystkich innych przypadkach.
Jeżeli robisz ok. 20 tyś rocznie to raczej Pb.
Niemniej jednak trzeba pamiętać że silniki diesla są dużo bardziej wytrzymałe niż silniki benzynowe. W T4 mam "nalatane" spokojnie około pół miliona i silnik chodzi cicho równo i bez problemów. Mało która "benzyna" dojeździ takich przebiegów bez remontów.
Aczkolwiek szczerze mówiąc, gdyby nie firma to prawdopodobnie wróciłbym do PB, a tak mam ON w cenie netto.

Temat nawracany po raz kolejny ale pomimo cen oleju napędowego trzeba pamiętać, że diesla nie tylko kupujemy ze względu, że mało pali ale także dlatego, że powiedzmy "klekot" o mocy 110-120KM jeździ częściej lepiej jak 150KM w benzynie... Jednakże ja do limuzyny brałbym benzyna a do suvów diesla.

Najtaniej wyjdzie LPG, ale to raczej do PB. W dizlu też się da, ale tylko 20% LPG pali. Poza tym w benzynie nie bardzo ma się co psuć, w dizlu jak dbasz też nie. Ale jak się popsuje to już kosztuje. itd.