Wpis w blogu użytkownika
And1WT
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 1770 razy
Data wydarzenia: 20.01.2011
Diesel ach ten diesel
Kategoria: inne
- pierwszy i główny to moc w krótkim przedziale obrotów. Mimo tego że już przy niskich obrotach można mieć dużą część katalogowej mocy to ciągłe zmiany biegów doprowadzają mnie do afrykańskiej gorączki.
- odgłos: ten warkot, klekotanie, jak w jakimś Ursusie - ktoś powie da się przyzwyczaić. Racja da się...
- delikatność: Jakość paliwa, dbałość i odpowiednia eksploatacja sprzęgła, turbiny i wtrysków jest tutaj priorytetem.
- ceny: Owe naprawy są horrendalnie drogie. Pierwszy przykład z brzegu. Kompletne sprzęgło dwu masowe do Mondeo mk3 2.0 TDCI (moje auto) kosztuję z montażem przeszło 2000 PLN. Jeszcze żeby mi ktoś dał gwarancje że to wytrzyma 200000km to nie ma problemu. A to max 150000 i goodbye my dwu masa. Ktoś powie, zależy od kierowcy... ma rację.
Stwierdzicie to po co kupowałeś diesla. Prosta i jasna odpowiedź. Mieszkam na peryferiach Warszawy, więc kilometrów robi się sporo. Benzyna przekroczyła magiczną kwotę 5 zł, benzyny pali się więcej. Czemu nie gaz? Miałem LPG w dwóch swoich poprzednich autach i zawsze był z nim problem. Miałem go już dosyć.
Więc nie było wyjścia, trzeba kupić ropniaka.
Czy żałuję - nie. Bo mimo tych wszystkich niedogodności, oszczędzam sporo.
Przy delikatnej jeździe i bawieniu się w ekodriving mój 130 konny Mondziak spalił ostatnio średnio 6,1 l/100km (miasto 90% / trasa 10%). I na baku za 240 zł robię 900km.
pozdrawiam oszczędnych
Najnowsze blogi
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 16 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
43
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy
Oszczędna jazda w takiej benzynie jak u mnie to przyśpieszanie do 3 tyś. rpm.
Mnie bardziej chodziło o to, że podczas eko jazdy w trasie nie przepali się paliwa, a nawet wody, która nagromadza się w oleju podczas jazdy w mieście, nawet jeśli ktoś codziennie dojeżdża do pracy po 20 km. Dlatego warto dać w palnik, gdy się ma okazję przejechać te - dajmy na to - 100 km w jednym kawałku, wtedy jest szansa przegonić niemal całe paliwo z oleju, które to ulatnia się dopiero przy mocnym nagrzaniu silnika.
Odpierając zarzuty że niszczę silnik nie pozwalając go trzymać na wyższych obrotach, mówię to nie tak.
Oszczędna jazda w benzynie to u mnie jazda do 2,5 tyś obrotów i zmiana biegu.
W dieslu robię to samo, z tym że jadąc przepisowe 50 km/h włączam IV bieg to mam obroty poniżej 2 tyś. Silnik warkoczę, słychać że mu ciężko. I to jest faktycznie przesada.
Ja natomiast skupiam się na innych kwestiach:
- płynna jazda. To podstawa, czyli płynne aczkolwiek dość dynamiczne rozpędzanie i doprowadzenie go do możliwie jak najwyższego biegu.
Hamowanie. Większość kierowców lubi jeździć bardzo blisko poprzedzającego pojazdu. Dochodzi do tego, że co chwila hamują, albo dohamowują. Gdyby trzymali się dalej i zamiast hamować pedałem, robili to silnikiem (też do końca nie jest to dobre - ale to później) to uwierzcie mi oszczędność jest spora
Te dwie kwestie są najważniejsze i uwierzycie, albo nie. Widać różnicę.
Moje spalanie jest jak najbardziej realne. Też się zdziwiłem ale takie wyszło.
Zatankowałem drugi raz i już widzę że tego nie powtórzę. Poza tym nie chcę...
Reasumując oszczędność w sensie jazdy, a nie przeciążania silnika...
Wg mnie zapamiętały ekodrajwing w dłuższej perspektywie czasu prowadzi do wzmożonych wydatków na części zamienne, co już nie jest eko. Sam czasami jeżdżę oszczędnie, ale tylko w określonych warunkach.
6 sekund do 100km/h,no tak,cienizna.
Pozdrawiam.
A ja uwielbiam warkot silnika diesla! moze nie mojego peugeota bo chodzi jak stado pijanych bocianów ale za to mazda mojej mamy chodzi jak marzenie! A przy 4000r/min dziala jak rasowy silnik sportowy!
Pozdrawiam
Co nie znaczy że jestem przeciwnikiem diesla; po prostu nie widzę sensu kupowania tegoż, robiąc 10 tys rocznie...
2. "delikatność: Jakość paliwa, dbałość i odpowiednia eksploatacja sprzęgła, turbiny i wtrysków" - mi się zawsze wydawało, że to właśnie benzyniaki są 'delikatniejsze'
3. co do cen i ile wytrzyma dwu mas czy inne części to chyba marka ma znaczenie..
Ja osobiście wole jeździć dieslem, ale mam też starego benzyniaka, na którego (oprócz spalania) też nie narzekam
Z tych właśnie powodów, które wymieniłeś pozbyłem się diesla i wróciłem do benzynki-etylinki