Znowu trafił się wydatek Mechanik powiedział mi, że dobrze byłoby ustawić zbieżność. Więc pojechałem i się umówiłem no i wszystko pięknie, cacy. Myślałem, że to tylko formalność ale co się okazało po małych oględzinach, że do wymiany dwa wahacze i jeden drążek kierowniczy. Więc bez zastanowienia jadę do sklepu po części. Trochę się zdziwiłem bo za dwa wahacze i jeden drążek chcieli 570 zł. Przeraziłem się okropnie i pojechałem do innego sklepu tam na szczęście było już w miarę normalnie więc postanowiłem kupić już cały komplet dwa drążki za 68 zł dwie końcówki drążków za 42 zł i dwa wahacze po 147 za szt.. Więc cena zrobiła się już bardziej przystępna więc zamówiłem Tylko teraz miałem problem kto to zrobi?! Bo na weekend jadę na Wrocław i potrzebowałem szybkiej naprawy. Mój mechanik zajęty więc za telefon i do wujka. Na szczęście wujek powiedział, że ma chwilkę czasu i zrobi. Poczułem się uratowany. Na moje nieszczęście u wujka zbiera się woda w kanale i mieliśmy mały problem ale podnieśliśmy auto do góry zabezpieczyliśmy i jakoś się udało. Wszystko poszło w miarę sprawnie dobrze, że wujek ma tak dużo różnego sprzętu bo inaczej byłoby ciężko. śruby w miarę możliwości dały się odkręcić. Części chyba od nowości jeszcze nie wymieniane. Jedna się złamana to szybko dorobiliśmy. Potem trzeba było jedną przeciąć. a potem był już spokój. Zajęło to jakieś 4 godziny. Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć. Ale przynajmniej już zrobione teraz umówiłem się tylko na ustawienie zbieżności no i jeszcze w niedalekiej przyszłości muszę wymienić łączniki stabilizatorów. Mam nadzieję, że teraz przez jakiś czas już będzie spokój Pozdrawiam wszystkich