Cos mi postukuje z przodu, ale tylko czasem i tylko na niektorych dziurach, wiec we wtorek pojechalem na szarpaki... Oczywiscie wszystko bylo ok, poza niewielkim luzem na laczniku... Zamowilem i zakupilem, a przy okazji kupilem filtr oleju, szamponik z woskiem i troche plynu do chlodnicy, bo nie mam nic zeby dolac w razie czego.
Zdognie z zalozonym planem dzis wzialem sie do roboty...
Na pierwszy ogien poszly laczniki... Zaczalem od prawego i stoczylem z nim spora walke, bo sruby zapieczone... Ale na to bylem przygotowany psychicznie, wiec wd-40 i czekam... Udalo sie obruszyc, ale sruba krecila sie razem z nakretka, a poniewaz zamulilem sie totalnie i nie moglem znalezc miejsca do kontry, to juz pomyslalem o fleksie Na szczescie jakims cudem zobaczylem miejsce na imbusa 5 i poszlo dalej bez klopotow Cala akcja odbyla sie u kolegi gazola w jego kanale i trwala okolo 2 godziny Najgorsze jest to, ze nadal stuka... Boje sie, ze to jakis luz na maglu, ale tego nie bede wymienial, bo mnie nie stac...

Wrocilem do domku i zabralem sie za przelozenie kolek na ladniejsze... Na poczatek niespodzienka-kapec w nowek oponie... No przeciez lezac sie nie przebila... Uzylem mojej pompki z agregatu lodowkowego i zalozylem pelen niepewnosci...
Przod poszedl bez zadnych komplikacji, ale z tylem bylo znacznie gorzej, bo po odkerceniu srub nie moglem w zaden sposob zdjac kola z piasty... WD-40 po raz kolejny, ale tym razem nie pomoglo... Mlotek kilogramowy tez niewiele zmienil... Nie mialem innych pomyslow, wiec zalozylem nakretki na szpilki zostawiajac 2 mm luzu. A potem mala wycieczka slalomem... Moze to nie jest najmadrzejszy pomysl, ale jedyny jaki mialem... Najwazniejsze, ze zadzialalo...
Wrocilem na podworko i zmienilem tylne koleczka na aluski...
Teraz odrobina tuningu przez duze "T"
W centralnym punkcie kola sa plastikowe zaslepki z napisem "Titan", a juz od dawna chcialem sie tego pozbyc, wiec juz ich nie ma Teraz sa znaczki z emblematem Toyota Jak tylko pomaluje znow bebny na czarno i bedzie slicznie
Potem odkurzylem i umylem autko i na mala wycieczke, bo okolo 150 km Czystym autem jezdzi sie lepiej
Pozdrawiam tych, ktorzy cale przeczytali mi by sie nie chcialo