Myślałem, że na masce się skończy, a tutaj masz!!! Byłem w Krakowie niedawno i na stacji podczas mycia szyby zauważyłem rysę na szybie czołowej- pęknięcie. Okazuję się, że to pęknięcie "poszło" od maski, która uderzyła rogiem w róg szyby ( ) na dole pod osłoną. Skutek był taki- początkowo nie do zauważenia, ale po czasie rysa wyszła dalej i teraz już jest na około 3/4 długości szyby!!! Byłem z tym już u nich oczywiście i... będzie wymiana szyby oraz maski przy okazji, ponieważ będą to robić z ubezpieczenia w końcu. Teraz tylko czekam na finał naprawy. Aż się człowiek boi, żeby coś znowu się po czasie nie okazało dodatkowo. Scyzor się w kieszeni otwiera co oni zrobili z moim samochodem! A byłem tylko olej wymienić...! Drodzy użytkownicy, nigdy nie ufajcie ASO bezgranicznie. W miarę możliwości miejcie własne auta na oku podczas napraw czy przeglądów. Ile można- tyle patrzcie na samochód, bo niemiłe niespodzianki zdarzają się wszędzie. Ludzie są tylko ludźmi. W tym ASO jestem klientem już od ponad 9 lat, a tutaj takie coś! Oczywiście zaczęło się od mechanika, który zniszczył, a następnie próbował ukryć, to co zrobił, ale mimo wszystko człowiek nabiera dystansu do firmy i uczy się czegoś nowego. Pozdrawiam maniaków większych i "mniejszych"