Witam!

Dzisiaj odwiedził mnie znajomy z klubu "miłośników dawnej motoryzacji". Kolega (nazwijmy go Ździsiu) zaprezentował swój nowy nabytek tj. Dacię 1300 z 1983r. Samochód wywarł na mnie oszałamiające wrażenie zważywszy na jego lata i dobry stan techniczny. Poprzedni właściciel (80 lat - tak na oko) niechętnie się z nim rozstawał w myśl zasady po co mam sprzedawać jak auto jeździ a jakiś młodzian je skatuje i będzie po samochodzie.

Ździsiu oświadczył dziadkowi, że zamierza auto odrestaurować i wystawiać na pokaz podczas zlotów. Przyniósł też legitymację klubową oraz zdjęcia swojego drugiego pojazdu (maluch - Malczak przerobiony na naukę jazdy z lat 70'tych). Sprzedawca powiedział Ździsiowi, że jeżeli tak to niech kładzie kasę na stół a on dorzuci mu jeszcze cały bagażnik części do Dacii. I tak oto kolega Ździsiu stał się szczęśliwym posiadaczem nietuzinkowego samochodu, za którym uwierzcie mi ludzie się oglądają.

P.S.
Po pierwszej jeździe byłem na prawdę zaskoczony. W moim Volvo mam wygodne fotele ale jak zasiadłem do Dacii - zwariowałem. Jeszcze tak wygodnie nigdy mi się nie siedziało w aucie. Kupa miejsca i ta niepowtarzalna deska ze starymi zegarami - Na prawdę bezcenne!

Przed Zdzisiem dużo pracy i mam nadzieje będę miał w tym swój udział. Po przerobieniu Dacii na TAXI z dawnych czasów (bo taki mamy projekt) załączę odpowiednie zdjęcia i zaprezentuje wynik naszych zmagań.

P.S.
Na dniach podzielę się też z Wami drodzy czytelnicy fotkami sławnego maluszka - Malczaka.

Pozdrawiam a poniżej zdjęcia zakupionego egzemplarza.