Wpis w blogu auta
Lexus IS
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 3395 razy
Data wydarzenia: 09.05.2011
Czyszczenie klimatyzacji
Kategoria: serwis
Zgodnie z instrukcją, włączyłem silnik, wyłączyłem klimę, ustawiłem najniższą możliwą temperaturę, włączyłem wentylację na najmocniejszy nadmuch, obieg zamknięty, pozamykałem szyby, włączyłem środek i opuściłem pojazd. Po 10 minutach wszedłem do środka i mało nie padłem, tak intensywny był zapach środka czyszczącego. Na wdechu otworzyłem okna i wyłączyłem silnik. Samochód wietrzył się przez całą noc, garaż wietrzył się przez ok 2h.
Po brzydkim zapachu klimy i środka czyszczącego nie pozostał żaden ślad.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 11 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
13
komentarzy
Dodano: 13 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Też myślałem, że ozon podawany przed długi czas w dużej dawce zawsze załatwi sprawę. Niestety zdaje egzamin, jeśli ozonujesz przynajmniej raz w roku lub częściej i nie dopuszczasz do silnego zasyfienia układu.
BTW:
Sam dbam o klimę i nigdy w niej stęchlizny nie uświadczyłem, ale znam kilka wiarygodnych relacji: Tam gdzie ozonowanie nie dało rady, sprawdzają się dobre preparaty piankowe lub w płynie podawane sondą bezpośrednio na parownik. Często przy takim czyszczeniu z rurki odprowadzającej klimy wypływa maź o nieciekawym wyglądzie i zapachu. W przypadku, gdy smrodek porządny, warto przed właściwym czyszczeniem nagrzać układ (temp. i nawiew na max) i syfek trochę się wysuszy i może go też trochę wywieje w formie sproszkowanej. Potem zapodajemy piankę (czyścimy zgodnie z instrukcją dla danego preparatu). Na koniec można powtórzyć nagrzanie układu.
Jak taka procedura nie pomoże, pozostaje czyszczenie ręczne parownika.
Dosłownie wczoraj zasłyszałem pozytywną opinię o czyścidle Liqui Moly. Był smrodek, klima wręcz przytkana brudem, teraz jest ok.
Ja zrobiłem całą akcję u fachowca i miałem to szczęście,że ozonowanko odbyło się sprzętem do osuszania budynków(duuuża moc)..potem,fakcik,lekkawo nie szło oddychać ale luzik,nazajutrz czuć było jakby świeżością ;-}
co do wspomnianego "porządnego ozonowania" o którym wspomniał ALEXANDERX to bez przesady. Opinia mojego dobrego kolegi, który robi pełny serwis instalacji klimatyzacji na temat każdorazowaego serwowania klientom przez serwisy ozonowania (za odpowiednią cenę) jest niegodna powtarzania. Dla jasności sytuacji nie podwarzam skuteczności odkażania ozonem, a tylko poddję pod rozwagę jej zasadność biorąc pod uwagę sposób jej wykonywania w wielu punktach serwisowych.
..a teraz jedź do porządnego servisu i zrób to porządnie(z porządnym ozonowaniem) ;-}