Myślę, że to temat "na czasie"

Mamy kryzys, również w motoryzacji. W ostatnim roku sprzedaż aut w krajach Unii spadła, są wyjątki, rynek niemiecki i francuski z kilkuprocentowym wzrostem.
Są jednak firmy, które pomimo kryzysu notują wzrost zainteresowania klientów swoimi wyrobami i zarazem wzrost sprzedaży aut. I nie chodzi tu o gigantów takich jak Volkswagen czy Kia, mam na myśli np.: Dacię. Firma rozszerza gamę oferowanych modeli i zwiększa moce produkcyjne.
Te auta cieszą się popularnością również w Polsce, głównie ze względu na cenę.

A co z autami z Chin? Już dawno zagrażano Europie zalewem samochodów wielu producentów z tego kraju ale na razie ekspansja się nie udaje. Dlaczego? Napisze swoje przemyślenia w oddzielnych wątkach:

- BEZPIECZEŃSTWO

Pierwszym problemem było bezpieczeństwo. Firma Brillance, wystartowała w krajach Beneluxu i sprzedała zaledwie kilkaset aut, po czym opublikowano testy zderzeniowe oferowanych przez Chińczyków modeli i auta zostały wycofane ze sprzedaży. Samochód większy niż Ford Mondeo, z dobrym wyposażeniem w cenie Golfa ale mający trzy gwiazdki w testach zderzeniowych NCAP. Na dzień dzisiejszy auta z Chin już sobie stopniowo z tym problemem poradziły, są bezpieczniejsze. Na tym przykładzie widać że nie tylko cena jest ważna. Również bezpieczeństwo, do którego Europejczycy przywiązują szczególną wagę.

- STYLISTYKA

Klienci z Europy zwracają także uwagę na stylistykę chociaż przykład Dacii pokazał że auta niezbyt atrakcyjne stylistycznie a tanie ze sprawdzoną techniką mogą się dobrze sprzedawać. Co do stylistyki plus dla Chin – auta z tego kraju są bardzo nowoczesne i atrakcyjne wizualnie.

- JAKOŚĆ I WYPOSAŻENIE

Jest też problem jakości, miałem okazję „dotknąć” i „powąchać” auta Chińskie wspomnianej wyżej firmy Brillance (na targach Lipskich AMI). Niestety, jakość plastików przywoływała skojarzenia z dużym fiatem (Dacia ma lepsze) a zapach, a raczej smród chemikaliów, we wnętrzu auta odrażał. Śmierdziała skóra a plastiki miały bardzo niemiłą fakturę. Nie wiem jak jest dziś ale Chińczycy muszą to zmienić. Ważne jest także wyposażenie aut, Dacia niestety nie oferuje takich luksusowych dodatków jak Climatronic, elektryczne szyby z tyłu, ESP – a Chińczycy owszem. Myślę że rumuńska marka w przyszłości zaoferuje takie wyposażenie (rzecz jasna za dopłatą).

- TOŻSAMOŚĆ MARKI

To chyba najważniejszy aspekt. Dacia sprzedaje się dobrze bo jest spokrewniona technicznie z Renault, z producentem renomowanym, wykorzystuje starsze, tańsze i sprawdzone rozwiązania techniczne z tej firmy. To ważne dla kupującego. Przykładowo TATA nie ma już takiego „zaplecza technicznego”. Nie zdobyła tak dużego uznania w Europie jak Dacia, z polskiego rynku nawet się wycofała. Auta tej marki były tanie, w miarę atrakcyjne wizualnie, tylko gama oferowanych modeli była niezbyt szeroka.

- CENA

Mówią że wszystko się sprzeda tylko kwestia ceny. Przykład początkowo „niebezpiecznych” aut z Chin temu zaprzecza Owszem Dacia i Tata są atrakcyjne cenowo, bo muszą inaczej nie sprzedawały by się tak dobrze. A auta Chińskie? Jaka musiałaby być ich cena? Zapewne sporo stracą na wartości po 2-3 latach. Cena musiałaby być jeszcze niższa niż aut wyżej wymienionych firm.

PODSUMOWANIE

Myślę że nie czas jeszcze na ekspansję aut z Chin do Europy. Są już w miarę bezpieczne, są atrakcyjne stylistycznie, ale słabe jakościowo choć dobrze wyposażone. Jeśli poprawi się jakość a cena będzie znacznie niższa niż np. Dacii to może auta te zdobędą „jakąś” popularność. Ale ich głównym problemem na dzień dzisiejszy jest strach klientów ze starego kontynentu o dostępność części, obawa przed niską jakością i fakt że auta te nie są tańszą odmiana Renault czy Mazdy bądź Fiata.

Ale za 5 lat to może się udać.

I jeszcze jedno co drażni nas, Europejczyków – w Chinach bezkarnie kopiuje się auta innych marek, nie mówimy tu o podobieństwie stylistycznym ale o kradzieży całych projektów i ich niewielkiej przeróbce, ten proceder musi zostać zaniechany.