Jako zdeklarowany przeciwnik chiptuningu postanowiłem sprawdzić jak to z nim jest. Zaczęło się od tego, że przeczytałem, że ten sam silnik (F4RT) montowany jest np. w Megane RS i ma 250KM. Napisałem do "znajomego warsztatu" K-Sport (w którym kiedyś hamowałem Lexusa) z pytaniem co mogą zrobić. Swapa odradzili ale zaproponowali czipa. Miała być to prosta sprawa, około 8-10h pracy miało zaowocować +30KM i +50Nm. Dlaczego tyle pracy? Bo silnik Renault nie są tak przystosowane do tuningu jak VAG'i, nie mają sond szerokopasmowych, sond temperatury spalin i rozwiniętych systemów kontroli stuku w silniku i trzeba było wspawać dodatkową sondę w układ wydechowy (cytuję za K-Sport).

Oddałem samochód w poniedziałek wcześnie rano z zastrzeżeniem, że ma być dobrze, ale szybko też by się przydało, bo nie mam czym dzieci wozić. Do pracy pojechałem autobusem (fantastyczna przygoda - jeżeli nie trzeba tak codziennie). Około 14 kontrolnie dzwonię - jest wszystko zamontowane, wgrany program, zaraz jadą testować i mierzyć, przed 17 powinno być gotowe. Około 16 dzwonię i ... zonk, pomiar wyszedł "bez rewelacji". Program został odesłany do producenta (Vtech.pl) do poprawki, samochód został na noc w warsztacie. Przyszedł nowy program, wgrany, zmierzony - nadal słabo, do poprawki. I tak w koło Macieju. Po południu we wtorek dostałem wiadomość, że auto gotowe. Po kolejnym (bodajże 9) programie V-tech się poddał i stwierdził, że bezpiecznie i bez modyfikacji fizycznych więcej nie wyciągnie. Mocy przybyło +12KM zamiast +30, ale za to momentu obrotowego i to w niskim zakresie przybyło aż +70Nm dając 320Nm. Dla porównania, 3.5V6 ma mieć około 340Nm a 2.0dCi około 360Nm. Szybka decyzja - zostawiamy czy wracamy do serii? Uznałem, że raz kozie śmierć, zobaczymy co to będzie, program zostaje.

I tak oto od 3 dni jeżdżę z czipem. Skłamałbym, jeżeli powiem, że odczuwam jakąś różnicę - poza pustką w portfelu. Może trochę łatwiej zrywa przyczepność, może trochę bardziej wciska w fotel - ale na ile jest to efekt placebo, a na ile rzeczywista poprawa osiągów...? W wolnej chwili zmierzę porządnie czas 0-100km/h, który seryjnie ma wynosić 9,6 sekundy. Spalanie jak na razie widzę nie spadło ani odrobinę, choć jeżdżę "jak emeryt dizlem" wpatrujac się we wskaźnik spalania. Tak czy inaczej, już wiem jak to jest mieć czipa. Szału nie ma. Ale lubię wszystko sam sprawdzić :D