Witam wszystkich.

Z tego co zauważyłem posypały się ostatnio dzienniki mówiące o zmianie opon z letnich na zimowe. Jako, że jest to mój pierwszy samochód postanowiłem zgłębić temat wybierania odpowiedniego terminu wymiany opon.

Na jednym z portali motoryzacyjnych wyczytałem:

"Jak radzą eksperci sieci serwisowej Euromaster, gdy średnie dobowe temperatury schodzą poniżej 7 °C, dla opony zaczyna się zima. Jest to odpowiedni czas na zmianę opon z letnich na zimowe, nawet jeśli jeszcze nie ma śniegu. W zależności od warunków zewnętrznych opona zmienia swoją przyczepność. Dlatego należy pamiętać o tym, że w temperaturze poniżej 7°C mieszanka stosowana w oponach letnich traci swoje wartości użytkowe takie jak elastyczność i przyczepność do podłoża. Tym samym wydłuża się znacznie droga hamowania."

Szybki rzut oka na obecne temperatury, prognozy pogody. Decyzja została więc podjęta - zmieniam!

Termin miałem umówiony na dziś, więc udałem się do warsztatu i cała sprawa została załatwiona bardzo szybko i sprawnie.

Opony jakie założyłem na zimę to Barum Polaris 2 185 60 R15 84T M+S.
Może nie są to najlepsze opony na rynku ale takie dostałem jako gratis w salonie przy zakupie autka więc darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, a dzięki temu mogłem przez najbliższy sezon czy dwa zaoszczędzić trochę pieniążków. Potem zapewne sprawię sobie coś lepszego. No i to tyle. Mam nadzieję, że będą się dobrze sprawowały.

Życzę sobie i nam wszystkim jak najmniej śniegu i błota na drogach, aby drogowców znów nie zaskoczyła zima i jak najmniej niekontrolowanych poślizgów.

Pozdrawiam i szerokości życzę!