Nastąpiła mała awaria. Auto rocznikowo ma 6 latek.
Zimą jeżdże mało, ostatnio też więcej stoi jak jezdzi (odpalane i krótkie trasy, akumlator podładowywany, bo jak mnie nie ma to jest ktoś kto o Golfa dba).

Ale ostatnio nie chciał odpalić, owszem, trasa niedaleka, słuchałem też głosno radyjka Podładowałem baterię kilka godzin i było ok.
Następnego ranka - to samo. Więc czas na zmianę akumulatora.

Wiedziałem że wybór jest tylko jeden - Centra, z racji tego że w Vectrze taki już miałem bo wymieniłem z faktu trochę patriotyzmu.
No a Bosch - drogi, może nieco przereklamowany ten "Silver"
Z Centry wybrałem najwyższy bezobsługowy wariant - Futura CA722 72 Ah, prąd rozruchu 720 A

Jest lepszy od modelu Centra Plus i posiada 3 lata gwarancji a Bosch silver tylko dwa. Poza tym sprzedawca w dużej siecii dystrybucynej powiedział że na ten typ nie mieli reklamacji.

Cena ponad 420 zł ale warsztaty i mechanicy kupują z upustem więc udało się zdobyć za rewelacyjne 305 zł.

Co dziwne Vw bardzo oszczędza na fabrycznych bateriach - była zamontowana Varta z logiem Vw (czyli od nowości) która miała jedynie 61 Ah i prąd rozruchu 380 A (jak na diesla niezbyt dużo)

Według katalogu najlepszy wariant to ten który wybrałem, podobno może być różnica w pojemności ok 10% bo jest niedoładowany. Podobno taki jak mi sprzedali jest odpowiedni.
W silniku 2.0 TDI tata ma tylko 71 Ah i też niezbyt duży prąd rozruchu.

Do dobrego auta nie warto oszczędzać na akumulatorze. Powinienem być zadowolony