Już od dawna przymierzałem się do uatrakcyjnienia wyglądu mojego Mondeo. W ten weekend znalazłem czas oraz korzystając z tego, iż porzuciłem krakowskie studenckie życie i wróciłem do domu, mogłem poddać się relaksacji przy mojej furce;p. Miałem ciepły garaż, wszelkiego rodzaju narzędzia. Czego chcieć więcej??

Ale o co chodzi??. Samochód mój jest z marca 99 roku, a od bodajże października 99 (rok modelowy 2000) Mondeo posiada czarne okleiny na słupkach drzwi, przez co karoseria daje złudzenie bardziej zwartej i ogólnie lepiej wpływa na ogólny wygląd auta.

Na forum wyczytałem już o takich przeróbkach użytkowników …więc myślę, dlaczego nie?? Zakupiłem metr bieżący czarnej matowej folii Oracal za bodajże 5,50zł i w zasadzie to całe wydatki.

Praca polegała na odtłuszczeniu słupków benzyną, nacięciu równych pasków przyłożeniu do słupka, zaznaczeniu ołówkiem linii do odcięcia i docięcia folii nożyczkami. Pierwszy słupek od kierowcy jako tako. Nie jest źle, ale łuczek w górnej części spaprany. Dobra ….bierzemy drzwi tylne ….tu o wiele lepiej, więc postanowiłem zerwać tą z drzwi przednich i dalej próbować. Tym razem zmieniłem sposób montażu. Najpierw przykleiłem folię, a dopiero później ją przyciąłem nożykiem, chyba do tapet (ten taki mega ostry co się urywa ostrze jak się stępi;p). Ten pomysł był złym pomysłem, bo folia się strzępiła znowu na łukach, a sam efekt był o wiele gorszy niż poprzednim sposobem do którego powróciłem.

Samo zaznaczanie, wycinanie wbrew pozorom do prostych nie należy, a klejenie to też gruba sprawa, bo za każdym razem pojawiały mi się pęcherzyki powietrza. Dopiero na końcu odkryłem, że trzeba mocno dociskać folię podczas przyklejania – najlepiej szpachelką na szmatce.
Efekt końcowy bardzo mi się podoba, z odległości większej niż 1 metr nie widać niedoskonałości, a więc całą operację należy zaliczyć na plus Czas trwania operacji jakieś 5 godzin. Kiedyś, pewnie w lecie kupię lepszą folię i dalej będę działał, tak, żeby było cacy;p

P.S. Przepraszam za słabe zdjęcia, ale światło było słabe, auto brudne, a za aparat służył telefon.