Witam,

wczoraj miałem nieprzyjemną dla Vengi "przygodę".

Jadąc wieczorem najechałem prawym przednim kołem na coś twardego. Słyszałem metaliczny dźwięk i mocne uderzenie w podwozie. Zamarłem jak się wróciłem zobaczyć na co najechałem. Nie widziałem tego draństwa, bo droga nie oświetlona, może leżał na małej linij na którą najechałem chcąc ominąć zapadnięty kanał - prędkość ok 50-60km. prawie codziennie tamtędy jeżdżę... Profil jak poniżej miał ok metra długości.

Efekt - obity i rozcięty próg od spodu (ma szerokość ok 5 cm) oto fotki:

Spróbuje załatwić uszczelkę w serwisie. Nie było by rozcięcia gdyby metal nie natrafił na uszczelkę - są co jakieś 40 cm. Zabezpieczę to farbą antykorozyjną do aut, zatkam uszczelką, a rozcięcie potraktuje silikonem. Spawanie raczej nie wchodzi w grę. Ważne by woda się tam nie dostała. Cały próg jest zabezpieczony przed korozją a jak popatrzę co jest pod uszczelką to widać nie pomalowaną blachę więc muszę to jak najszybciej zabezpieczyć.

Co myślicie?