A więc przyszła pora na wymianę rozrządu w Asterixie więc pojechałem zorientować się w cenach ... 260 zł najtańszy kompletny rozrząd ... cena mnie lekko oszołomiła (każda złotówka mnie oszołamia jak mam do 18'o letniej astry włożyć ale ... czegoż się nie robi dla pełnoletniej Niuni ) kupiłem auto z przebiegiem 185000 km a mam 196000 hmm jutro styknie 197000 a na masce auta była karteczka, że rozrząd był wymieniany przy 135000 km więc najwyższa pora. Hm poszukałem i znalazłem kompletny rozrząd tej samej firmy co w sklepie za 118 na allegro. Niestety sklepy narzucają ogromną marże tak więc czekam na przesyłke która bedzie pojutrze i biorę się za samodzielną wymianę w 8v silniczku będzie ona banalna zważywszy na jeden wałek rozrządu i nieskomplikowaną bydowę a i parę groszy w kieszeni zostanie. Drugą rzeczą jaką kupiłem to chłodnica, na szrocie 190zł krzyczeli a ja za 110 nową kupiłem. Wiem, że napewno mniej pociągnie jak oryginalna ale nie planuje jeździć Asterixem jeszcze 10 lat przecież! Suma sumarum musiałem te dwie rzeczy kupić, jade nad morze niebawem z ukochaną i niechciałbym mieć niemiłej niespodzianki w drodze ... niby silnik bezkolizyjny ale za lawete liczą sobie jak za zboże A chłodnice naruszyłem chyba przy moim wcześniejszym lekkim bum pozostaną mi tylko jeszcze hamulce tył do wymiany i to będzie na tyle z części eksploatacyjnych! Hmm dziwny jestem ale jak coś jest nie tak to to naprawiam pomimo że to już tak leciwe auto ... chociaż jeden facet mnie ostatnio podbudował ... rocznik 92 a on się pyta "oooooo widzę, że progi lecą ... ale jak na 98 rocznik i tak się pięknie trzyma" tak więc w środe Asterixowi będzie już spokojniej i chłodniej mknąć do celu