Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy luxforos » Bumerang parkingowy







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika luxforos
GA
Wcześniej jeździł: Opel Corsa, Renault Scenic
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1010 razy
Data wydarzenia: 11.09.2014
Bumerang parkingowy
Kategoria: inne
Temat lotniskowych parkingów samochodowych wraca co jakiś czas i nie jest on jakimś medialnym "wypełniaczem" w sezonie ogórkowym, bo dotyczy wszystkich sezonów bez wyjątku.To, czy i kiedy pojawi się znów w rozlicznych mediach nie wynika z żadnych wyliczeń czy kalkulacji, lecz ze stopnia frustracji i temperamentów klientów owych przybytków. A jak można być zdegustowanym, by nie rzec wku....... (nie chodzi tu o Wojskową Komendę Uzupełnień), znam z autopsji, która to powraca czkawką za każdym razem, kiedy natrafię na podobne informacje. "Kiss and fly" na terenie portu lotniczego w Gdańsku-Rębiechowie, bo o nim mowa, jest jak sama nazwa wskazuje parkingiem krótkotrwałym, służącym do wysadzenia odlatujących wraz z bagażami i opuszczeniem go w ciągu maximum 10 minut. Temat ten poruszany był już wielokrotnie, jednak problem nadal istnieje. O co dokładnie chodzi przedstawię na własnym przykładzie i mam nadzieję, że moje konkluzje podzielą również inni, gdyż moim zdaniem wynikłe niedogodności nie są dziełem przypadku.
Na początku kwietnia 2013 roku odwoziłem rodzinę na lotnisko. Było trochę po po godzinie dziewiątej, samolot linii Wizz Air do Sztokholmu (Skavsta)miał wystartować planowo o 10:05. Był więc najwyższy czas znaleźć się z walizkami na terenie terminalu T2. Wjechałem na parking "Kiss and fly" tak gdzieś w połowie długości parkingu, gdyż na takiej długości prawy pas był już zajęty przez takich jak ja. W tym czasie, kiedy moja córka z mężem i starszy wnuczek wysiadali z samochodu, a młodszy był wypinany z fotelika, ja wystawiałem z bagażnika walizki. Zamknąłem auto i pomogłem przemieścić bagaż na teren terminalu - konkretnie w pobliże stanowiska check in obsługującego odlatujących do Sztokholmu-Skavsta. Mniej więcej w tym samym czasie było więcej odlotów, dlatego robiło się coraz bardziej tłoczno. Ponieważ czas pędził nieubłaganie i zostało ok. 4 minut do opuszczenia parkingu, więc popędziłem do samochodu. W podobnej sytuacji było też wielu innych kierowców, więc kolejka wyjeżdżających zrobiła się tak długa, że ledwo udało mi się do niej dostać. Z przodu zrobiło się zamieszanie, bo ktoś przekroczył czas, wobec czego wstrzymał ruch w celu uiszczenia opłaty. Punkt, w którym się te 20 PLN opłaca, znajduje się w odległości kilkunastu metrów od barierek, więc potrzeba trochę czasu, aby kolejka ruszyła. Teoretycznie nie powinno być większych problemów, ponieważ są dwie bramki wyjazdowe. Teoretycznie. W praktyce wygląda to zdecydowanie mniej optymistycznie. Otóż aby można było skorzystać z drugiej bramki trzeba pokonać przewężenie, które bezsensownym czyni istnienie tej drugiej bramki, do której nie można się dostać. A czas pędzi. Po chwili kolejni kierowcy mają te same problemy, co ten pierwszy "pechowiec". Kolejka się robi tasiemcowa a nerwowość wzrasta do tego stopnia, że język ojczysty wyparty zostaje niemal całkowicie przez zapomnianą, wydawać by się mogło, łacinę (właściwie jej wersję podwórkową). W takiej sytuacji szanse na wyjazd w swoim czasie maleją i - co należy podkreślić - te 10 minut, którymi tak niby pozytywnie wyróżnia się gdańskie lotnisko spośród innych okazuje się zbyt krótkim czasem, by opuścić teren lotniska bez uiszczenia drakońskiej opłaty. Dla zobrazowania i lepszego zrozumienia istoty sprawy dołączam zdjęcia z tym szczegółem, jakim jest owo przewężenie, a które to jest powodem zatorów i efektów lawiny, z trudną do przewidzenia liczbą "ofiar".
Daleki jestem od snucia modnych ostatnio teorii spiskowych, jednak czemu miałoby służyć to przewężenie? Czy tylko w tym feralnym miejscu można było umiejscowić automat do poboru opłat? Zdjęcia robiłem kilka dni później, kiedy nie było dużego ruchu.
Ostatnia aktualizacja: 11.09.2014 21:35:45
Dodano: 9 lat temu
Do autre2003: W pełni się z Tobą zgadzam. Zaraz po tym zdarzeniu napisałem zarówno do zarządcy parkingu, jak i do władz lotniska a także do portalu "Trójmiasto". Nikt nie odpowiedział ani w żaden sposób nie zareagował. Pozdrawiam
Dodano: 9 lat temu
Ale sobie sposób na zarobek znaleźli. Trudno nie odnieść wrażenia, że ta zwężka i umiejscowienie automatu parkingowego jest jednak celowe żeby trzepać kasę. Pewnie dałoby się wygrać sprawę sądową, że trzeba wnosić opłatę z powodu złych rozwiązań logistycznych uniemożliwiających w odpowiednim czasie opuszczenie parkingu, ale zarządca najwyraźniej wyszedł ze słusznego założenia, że nikomu nie będzie się chciało włóczyć po sądach z powodu 20 zł.
Dodano: 9 lat temu
Do glotox: Nie boję się, nie mam jakieś fobii na tym punkcie. Ale sporo historii słyszałem, które nie nastrajają optymizmem. Po prostu nie robię tego skoro nie muszę, jakoś specjalnie nie unikam. Trzeba będzie to polecę.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Latanie to najbezpieczniejsza forma podróży, nie wiem czego się boisz :)
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems: Jak to powiedziano w Potopie, "boję się tylko gniewu Boga i łez ludzkich"...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: A już myślałem, że mgły sie boisz....
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems: Po pierwsze mam dla kogo żyć, a po drugie w rodzinie i wśród znajomych mam ze trzech pilotów, których opowieści skutecznie mnie zniechęcają do latania. Jak będzie trzeba to pewnie polecę ale jeżeli nie muszę to losu nie kuszę...
Dodano: 9 lat temu
Do glotox: No fakt, że porywanie się na niektóre lokalizacje autem może przysporzyć o ból głowy, tyłka i kręgosłupa ;-) Dlatego ja wybieram te, które są w zasięgu dwóch dni jazdy autem ;-)
Dodano: 9 lat temu
Do streczowania jest specjalny automat, nie ma "co łaska"
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems: Co kraj to obyczaj, najmniej zarabiamy za to wydajemy najwięcej :)
Dodano: 9 lat temu
Do glotox: Kosmos.

W Dubaju płacisz 10AED/godzina (8zł20gr).

Streczowanie "co łaska" - płacone jest w formie napiwku, ja zawsze daje im 20AED (16zł40gr) i są zadowoleni.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Nie wszędzie da się dojechać w rozsądnych godzinach. 4 godz. lotu do Lizbony a autem 3600 km. Trochę jazdy jest. Nawet się przymierzałem ją zawieść, ale tydzień spędzić w aucie to trochę za dużo.
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems: Ostatnio odwoziłem córkę, na Okęciu nie ma innych parkingów jak "lotowskie". 3 godziny - 50 zł. :(
Streczowanie walizki - 50 zł.
Może dlatego bilety są tańsze.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: A ty co? Kim Dzong Un?
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems: A ja nie latam tylko jeżdżę lub pływam. Większe szanse na przeżycie w razie czego ;-)
Dodano: 9 lat temu
Do Raphael: Niby tak, tylko czy nie lepiej by zarząd lotniska zrobił z tym porządek?

Odwracanie się od problemu nie usuwa go ;)
Dodano: 9 lat temu
Do giernal: jeśli przekroczy się te 10 minut, to płaci się 20 zł
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems:
Może warto wziąć pod uwagę skorzystanie z konkurencji dookoła lotniska. Zostawiam samochód, wsiadam do busika, w dwie minuty jestem na terminalu i o nic się nie martwię. Dodatkowo wszystko kilka razy tańsze od parkingu na JP2.
Dodano: 9 lat temu
Dosyć często latam, zatem i temat nie jest mi obcy.

Ostatnimi czasy zazwyczaj korzystam z lotniska Kraków-Balice - tam to dopiero jest b*rdel.

Od kilku lat rozkopany port lotniczy cierpi na przetrwały problem organizacji parkingu.

Wielopoziomowy parking, obsługiwany jest przez jedną windę, do której może wejść trójka ludzi z ich bagażami. Są oczywiście schody, ale po sześciu godzinach lotu z dzieckiem na rękach jakoś nie przychodzi mi do głowy by się pofatygować.

Tuż przed wejściem do windy należy uiścić opłatę parkingową, a nastepnie ma się kilka minut na wyjazd z lotniska - i tu zaczynają się schody, a właściwie ta nieszczęsna, jedyna winda.

Nietrudna przegiąć i przekroczyć czas dany na wyjazd co się kończy wizytą u pana "szefa, wszystkich szefów parkingowych" by ten z łaską wypuścił.

Ktoś kiedyś powiedział, że Polska to dziki kraj - może nie do końca w całości jako taki, ale często dzikusom powierza się poważne projekty jak np. NFZ, ZUS i inne - obsługę lotniska również.

W krajach trzeciego świata, jak np. ZEA (tak, nie myślcie sobie że to jakiś raj na ziemi), na każdej bramce wyjazdowej jest Pan, u którego można dopłacić w razie czego.

Czemu u nas tego nie ma? Czy spadliśmy z kategorii kraju drugiego świata (nadal Polska klasyfikowana jest jako kraj II świata) do - nie wiem - "czwartego"?
Dodano: 9 lat temu
Jaka jest opłata za przekroczenie czasu?
Dodano: 9 lat temu
Niestety ale to jest normą na lotniskach. W bardzo niewielu miejscach maszynka do płacenia jest blisko bramek. Na czymś trzeba zarabiać
Dodano: 9 lat temu
Tutaj mogę podziękować obsłudze lotniska Pyrzowice, gdzie minutę po terminie przejechałem bez uiszczania opłaty :) Na Modlinie za to dla odmiany absolutnie nie ma ruchu więc i nie ma problemu.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 godzin temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
13 komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez powerTGS440
PACJENT: MAN TGS 2011 rok moc fabryczna: 440PS moment: 2300NM turbina: HOLSET wersja: fabryczny pod ADR przekładnia : AsTronic (automat) 12-GEARBOX norma spalin : EURO5 (bez AdBlue) norma ...
6 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl