Z racji ładnej pogody przeprowadziłem ostatnio przegląd osprzętu, który odmówił mi posłuszeństwa. I tak na pierwszy ogień poszła naprawa podgrzewania szyby tylnej. Przed zimą były już problemy z podgrzewaniem i wtedy okazało się, że winne są poprzerywane ścieżki na szybie i uszkodzony włącznik. Szybko uporałem się wtedy z problemem i przez zimę wszystko było ok. Jednak dłuższy czas nie używałem podgrzewania i ostatnim razem kiedy temp. znacznie spadła okazało się że problem powrócił. Z miernikiem w ręku stwierdziłem brak napięcia na szybie. Poniżej umieszczę zdjęcia z naprawy włącznika podgrzewania szyby. To jego była wina. Następnie zabrałem się za lokalizację przyczyny braku spryskiwacza tylnego. Po zdjęciu koła i nadkola znalazłem zbiorniczek i zamontowane na nim dwie pompki. Jedna od przedniego druga od tylnego spryskiwacza. Tak jak przy podgrzewaniu miernikiem sprawdziłem czy dochodzi napięcie do pompki i po stwierdzeniu że to jednak pompka nie działa kilka razy puknąłem ją zdecydowanie kluczem. Jest spryskiwacz Widać się przywiesiła. Poluzowałem jeszcze troszkę hamulec ręczny bo strasznie nisko mi brał. Na razie tyle z poważniejszych usterek. Kocham autka które można samemu naprawić, zwłaszcza prostą elektrykę, która w starych autach jest tak banalna.